Opole ma problem z dwoma wiaduktami

Redakcja
Sławomir Mielnik
Wykonawca przeprawy na Ozimskiej nie chce skończyć wiaduktu w terminie. Z kolei remont wiaduktu na obwodnicy nawet nie ruszył.

Ważne

Ważne

Z okolic wiaduktu na ulicy Ozimskiej zniknął pierwszy w mieście buspas, dzięki któremu autobusy mogły bez przeszkód skręcać w ulicę Małopolską.
- Życie pokazało jednak, że nie jest potrzebny, a na jego likwidację zgodziło się także MZK - mówi Arkadiusz Karbowiak, dyrektor MZD. Pod koniec sierpnia szykują się kolejne zmiany w organizacji ruchu, bo rusza proces scalania nowej przeprawy, z tą, po której teraz jeździmy. - Mimo to chcemy, aby jak najdłużej ruch miał charakter dwukierunkowy, choć nie można wykluczyć, że pojawi się też ruch wahadłowy - zastrzega Karbowiak.

Na Ozimskiej praca wre, nie ma żadnych opóźnień - tak pod koniec lipca zapewniał nas Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Tymczasem rzeczywistość jest inna. Choć prace drogowe idą zgodnie z planem, to do budowy wiaduktu MZD ma sporo zastrzeżeń. Dlatego np. nakazał firmie Sanel - głównemu wykonawcy wiaduktu - przygotowywać codzienne raporty o liczbie osób pracujących na budowie.

- Wiadukt ma być skończony do 30 listopada, ale bez przyśpieszenia to niemożliwe - mówi osoba pracująca na budowie. - Tymczasem zamiast tego, przedstawiciele Sanelu zaproponowali przesunięcie terminu zakończenia inwestycji. MZD nie podjął jednak rozmów w tej sprawie.

Arkadiusz Karbowiak, dyrektor MZD, przyznaje, że na wiadukcie nie wszystko idzie zgodnie z planem.

- Mamy uwagi do liczby pracowników, ale Sanel ma jeszcze sporo czasu, aby się poprawić - przekonuje Karbowiak. - Owszem, sondowano nas w sprawie przedłużenia prac, ale dla mnie nie ma tematu. Sanel ma przecież idealną pogodę i ponad trzy miesiące przed sobą.

Dyrektor nie ukrywa, że wykonawca, który już dostał o milion więcej, niż planowano, domaga się znów dodatkowych pieniędzy za nieplanowane prace.
- Spotkamy się najpewniej w sądzie arbitrażowym, ale to nie zmienia faktu, że wiadukt musi być skończony w terminie - mówi Karbowiak.

Na to nie ma już szans w przypadku planowanego remontu wiaduktu na obwodnicy w rejonie ul. Gminnej. Trzeba było bowiem unieważnić przetarg na wykonawcę, a ratusz szykuje się teraz do ogłoszenia drugiego.

- W tym roku zdążymy wykonać tylko część prac, za resztę pieniędzy pozyskanych z Ministerstwa Infrastruktury chcemy wyremontować ulicę Domańskiego lub rondo na placu Konstytucji - informuje Karbowiak.

Na razie to jednak tylko pomysł, na który musi zgodzić się ministerstwo. Bez tej zgody przepadnie 1,8 mln zł ministerialnej dotacji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska