Opolski policjant zawieszony za lewą magisterkę

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Komenda Wojewódzka Policji w Opolu.
Komenda Wojewódzka Policji w Opolu. Archiwum
W aferę zamieszanych jest co najmniej 7 policjantów z Opolszczyzny, Śląska i Dolnego Śląska. Części z nich już postawiono zarzuty, kolejni mają je usłyszeć w najbliższych dniach. Niektórzy przyznali się do winy.

O sprawie jaki pierwsi poinformowaliśmy w marcu.

- Mamy już opinie biegłych, z których wynika, że prace przedłożone na uczelni w celu uzyskania dyplomu są tożsame z tymi zabezpieczonymi u osoby, która pisał je na zamówienie - mówi Artur Jończyk z Prokuratury Rejonowej w Opolu, która zajmuje się sprawą.

Funkcjonariuszom postawiono zarzut poświadczenia nieprawdy. Jeśli dowody przekonają sąd, grozi im do 3 lat więzienia i wydalenie ze służby. - Człowiek, który pisał te prace nie musiał nawet przyznawać się do winy, ponieważ zebrany materiał nie pozostawiał wątpliwości - mówi prokurator Jończyk.

Przypomnijmy. Policjanci mieli kupować prace licencjackie i magisterskie, a następnie bronić je na uczelniach jako własne. Zdaniem naszych informatorów pisaniem prac na zamówienie trudnił się mężczyzna z Tarnowskich Gór. Redakcja nto jest w posiadaniu potwierdzeń przelewów, których funkcjonariusze dokonywali na konto osoby, która miała pisać prace na zlecenie. Oficjalnie chodziło o opłacenie “konsultacji". Cena każdej z nich wahała się od 200 do ponad 400 złotych.Skończone studia dawały policjantom możliwość awansu.
Jednym z policjantów, któremu postawiono zarzut jest Piotr P., do niedawna pracujący w biurze prasowym Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

- Wczoraj ten policjant złożył swojemu przełożonemu raport, w którym poinformował o fakcie wszczęcia przeciwko niemu postępowania przygotowawczego. Od 1 maja będzie zawieszony w obowiązkach - wyjaśnia Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji. Również prokuratura, stawiając zarzut funkcjonariuszowi, ma obowiązek poinformowania o tym jego przełożonych.

Nieoficjalnie wiemy, że kupować prace licencjackie i magisterskie mieli również pracownicy służby więziennej. Ten wątek ma być badany odrębnie. Oprócz funkcjonariuszy w kupowanie prac zamieszanych jest ponad 300 osób cywilnych z Polski południowej. Im również przyjrzy się prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska