Opolszczyzna: Dziś protestowali sędziowie i prokuratorzy

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Jedni na znak protestu brali urlopy na żądanie, inni robili 20-minutowe przerwy w rozprawach.

To był już kolejny w tym roku sprzeciw wobec niedawno uchwalonym i podpisanym przez prezydenta zmianom w ustawie o ustroju sądów powszechnych oraz zamrożeniu waloryzacji płac.

- Sędziowie punktualnie w południe robili dwudziestominutowe przerwy w rozprawach, a część z nich na poniedziałek w ogóle nie wyznaczała terminu rozpraw - wyjaśnia sędzia Anna Korwin-Piotrowska z Sądu Okręgowego w Opolu, szefowa opolskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

W całym okręgu opolskim jedenastu sędziów wzięło też urlopy na żądanie. Dziś protestowali również prokuratorzy. Na Opolszczyźnie na 130 prokuratorów, urlopy na żądanie wzięło dziewięciu.

- Nie wiem, czy to forma protestu, czy mieli dziś po prostu taką potrzebę - wyjaśnia Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

W ustawie o ustroju sądów powszechnych środowisku sędziów i prokuratorów nie podobają się między innymi zmiany systemu oceniania ich pracy.

- Jest ustawa, a nie są nawet jeszcze znane kryteria, według których mamy być oceniani - mówi sędzia Anna Korwin-Piotrowska.

Nowe prawo wprowadza też zmiany w strukturze organizacyjnej sądów. Sędziowie będą podlegać prezesom sądów a personel pomocniczy (np. protokolantki) dyrektorom sądów.

- To wprowadza system dwuwładzy - mówi Anna Korwin-Piotrowska. - Efekt jest taki, że ani prezesi sądów ani sędziowie nie będą mieli żadnego wpływu na przykład na pracę protokolantek.
Protestujący nie zgadzają się też z likwidacją wydziałów w mniejszych sądach i przenoszeniem ich do większych. Według nowego prawa w sądach rejonowych mają funkcjonować dwa wydziały: karny i cywilny.

Natomiast tam, gdzie wpływa niewiele spraw, mogą być likwidowane wydziały gospodarcze, rodzinne czy ksiąg wieczystych.

- To zły pomysł - ocenia Anna Korwin-Piotrowska. - Wydziały rodzinne powinny być jak najbliżej ludzi. Przecież tu chodzi o tak delikatne sprawy jak decydowanie o losach dzieci. Są sytuacje, że trzeba je zabrać rodzicom i umieścić w rodzinie zastępczej. W takim przypadku liczy się czas. Wydziały rodzinne współpracują też z ośrodkami pomocy społecznej czy kuratorami, powinny być więc jak najbliżej tych instytucji.

Protest miał też podłoże finansowe. Sędziowie i prokuratorzy sprzeciwiają się zamrożeniu przez rząd waloryzacji ich płac, którą gwarantują im przepisy z 2009 roku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska