Zakończyła się kolejna Piesza Opolska Pielgrzymka na Jasną Górę. W tegorocznej edycji diecezjalnych rekolekcji w drodze przed oblicze Czarnej Madonny przybyło oficjalnie 1477 pielgrzymów, choć było wiele osób, które bez zgłaszania dojechały na Mszę świętą wieńczącą pątniczy trud.
Pielgrzymka rozpoczęła się w niedzielę (13 sierpnia), gdy na szlak wyruszyły grupy strumienia nyskiego. W poniedziałek w drogę wyszli pielgrzymi strumieni opolskiego, głubczyckiego i raciborskiego. Natomiast we wtorek pielgrzymka zaczęła się dla pątników podążających w strumieniu kluczborskim.
Każdego dnia opolscy pątnicy spotykali się na Mszy świętej. Warto odnotować, że na wtorkową Eucharystię sprawowaną w Grocie Lourdzkiej na Górze Świętej Anny przez bp Waldemara Musioła mogło przybyć w sumie nawet 3 tysiące wiernych.
Środowej Mszy świętej w Strzelcach Opolskich przewodniczył bp Rudolf Pierskała. Kolejna duża Msza święta w drodze została odprawiona w czwartek, ponownie przez bp. Waldemara Musioła, na leśnej polanie w Pietraszowie. Natomiast w piątek w grupach pątniczych rozważano mękę Jezusa podczas nabożeństw drogi krzyżowej.
Ostatni - sobotni - odcinek trasy pielgrzymki dla poszczególnych grup wynosił od 10 do 20 kilometrów. Grupa z Głubczyc była zakwaterowana najdalej od Częstochowy, dlatego w sobotę (18 sierpnia) wyruszyli w drogę już o godz. 4.45, aby zdążyć na Mszę świętą.
- Sama konieczność wczesnej pobudki i rozpoczęcie marszu jeszcze przed świtem nie były wielki wyzwaniem. Najbardziej męczący był ostatni odcinek, gdy widać już wieżę klasztoru na Jasnej Górze, ale zbliżanie się do celu jest bardzo powolne. To cenna lekcja cierpliwości i pokory- tłumaczy Magda.
Opolskim pielgrzymom przez większość czasu trwania pielgrzymki dawały się we znaki wysokie temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza w cieniu. W czwartek i piątek na trasie pielgrzymki wystąpiły burze z intensywnymi opadami deszczu.
- Było tak gorąco, że asfalt niemal zamieniał się w smołę, ale lepszy upał, niż pielgrzymowanie w deszczu - komentuje Agnieszka.
Finałowej Mszy świętej sprawowanej na błoniach Jasnej Góry przewodniczył i homilię wygłosił bp Rudolf Pierskała. Rozpoczynając kazanie, kapłan poinformował wiernych, że dochodzący do zdrowia bp Andrzej Czaja opuścił szpital i jest już w domu. Przypomnijmy, że w lipcu, po wielomiesięcznym nasileniu problemów zdrowotnych, ordynariusz diecezji opolskiej musiał przejść przeszczep wątroby.
W dalszej części kazania bp Rudolf Pierskała odnosił się do hasła tegorocznej pielgrzymki, czyli "wierzę w Kościół Chrystusowy", który - jak głosi treść wyznania wiary katolickiej - jest jeden, święty, powszechny i apostolski.
W głoszonej nauce również m.in. porównał wspólnotę Kościoła do domu, w którym nie jest najważniejszy budynek, ale - jak wskazał kapłan - wspólnota serc i dusz.
- Dom rodzinny, gdzie są kochający się żona i mąż, matka i ojciec, rodzice i dzieci, dziadkowie i wnuki. Taki dom nabiera znaczenia miejsca świętego. Staje się Kościołem domowym. Tam jest nam dobrze. Kto ma doświadczenie takiego domu, ten może powiedzieć "gdzie miłość wzajemna i dobroć, tam znajdziesz Boga żywego". Jeżeli brak takiego doświadczenia to czasem dom staje się tylko hotelem lub stołówką - tłumaczył biskup Pierskała.
Znamy już datę przyszłorocznej edycji wydarzenia. Pielgrzymka opolska w 2024 roku odbędzie się w dniach 12-17 sierpnia.
Zobacz również
- Pielgrzymi już u św. Anny. Biskup: Nie możemy akceptować pluszowego chrześcijaństwa
- Kędzierzynianie również pielgrzymują na Jasną Górę. Na razie dotarli na Górę św. Anny
- Kolejni opolscy pątnicy wyruszyli do Częstochowy. W drodze z Głubczyc sporo dzieci
- Wędrówka z modlitwą i śpiewem na ustach. Pielgrzymi z Opola wyruszyli na Jasną Górę
- Z Nysy wyruszyli na Jasną Górę. Pielgrzymi są już w drodze [ZDJĘCIA]