Pijani kierowcy są zmorą

STATYSTYKA PRZESTĘPSTW
Przestępstwa w powiecie głubczyckim w 2001 roku. Liczba w nawiasie - przestępstwa w 2000 roku:
Rozboje 71 (37)
Rozboje z bronią w ręku 8 (6)
Bójki i pobicia 27 (27)
Kradzieże 262 (213)
Kradzieże z włamaniem 295 (339)
Gwałty 7 (5)
Przestępstwa z ustawy o zapobieganiu narkomanii 53 (20)
Przestępstwa gospodarcze 141 (76)
Przestępstwa drogowe 342 (15)

Nie tragizowałbym z tego powodu - mówi młodszy inspektor Jerzy Żukowski, komendant powiatowy policji w Głubczycach. - Ta ponura statystyka bierze się z tego, że od zeszłego roku za przestępstwo uznano również jazdę po pijanemu.
W 2001 roku głubczycka policja na terenie powiatu zanotowała ogółem 1663 przestępstw, z tego 315 związanych było z zatrzymaniem kierowców, którzy prowadzili pojazdy pod wpływem alkoholu. Natomiast w roku 2000 wszystkich przestępstw było 1170.

- Z tych statystyk widać wyraźnie, że nowe przepisy przyczyniły się do tego, że wskaźniki poszły nam tak dramatycznie do góry - tłumaczy komendant Żukowski. - Chciałbym zaznaczyć jeszcze w tym miejscu, że wzrosła nam wykrywalność przestępstw z 67,5 procent w 2000 do 74,5 w 2001 roku.
- Stwierdzenia, jakoby w naszym powiecie był raj dla bandytów i rzezimieszków, są dla nas, policjantów, krzywdzące - dodaje komisarz Czesław Domaradzki, zastępca komendanta powiatowego policji w Głubczycach. - Dowodem na to jest fakt, iż w zeszłym roku nie zanotowano na naszym terenie żadnego zabójstwa. Wprawdzie wzrosła u nas z 6 do 8 ilość rozbojów przy użyciu broni, ale za to wszyscy ich sprawcy zostali wykryci.

Głubczyccy stróże prawa rozprawili się również z bandytami dokonującymi na terenie powiatu rozbojów bez użycia broni. Choć w zeszłym roku takich przypadków było o około połowę więcej niż w roku 2000 (patrz ramka), to aż 93 procent sprawców zostało złapanych. Według komendanta Żukowskiego w 2001 roku w powiecie głubczyckim odnotowano znaczne nasilenie drobnych kradzieży, w wyniku których powstałe straty nie przekraczały 1000 złotych.
- Ostatnie miesiące przyniosły nam plagę kradzieży torebek - mówi komendant. - Gang wyrostków w biały dzień wchodził na zaplecza sklepów oraz lokali usługowych i korzystając z nieuwagi personelu złodzieje zabierali pozostawione tam torebki, portfele i inne drobne rzeczy. Jednak policjanci stanęli na wysokości zadania i sprawcy zostali zatrzymani.
Według policji w powiecie mogłoby być bezpieczniej, gdyby nie kłopoty finansowe.
- Odczuwamy na własnej skórze mizerię finansową naszego państwa - informuje Jerzy Żukowski. - Aktualnie w naszej komendzie jest pięć wakatów i od zaraz moglibyśmy przyjąć na te miejsca ludzi, jednak nie mamy na to pieniędzy. Być może za kilka miesięcy uda nam się zatrudnić dwie osoby.
Wyniki pracy byłyby jeszcze lepsze, gdyby funkcjonariusze mogli zajmować się tylko i wyłącznie pilnowaniem porządku w mieście i ściganiem przestępców. Jednak bardzo często wykonywać muszą inne prace, takie jak konwojowanie na polecenie sądu i prokuratury zatrzymanych osób.
- W roku ubiegłym do konwojów oddelegowaliśmy 1431 policjantów, którzy przepracowali tam 4752 godziny - wylicza Czesław Domaradzki. - Przy tego typu akcjach zużywają się nam również samochody, które tylko w 2001 roku przejechały aż 60 tysięcy kilometrów.
Według statystyk najniebezpieczniejszym miastem w powiecie są Głubczyce. Tu notowanych jest aż 70 procent wszystkich przestępstw. Drugie miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmuje Kietrz, w którym ma miejsce około 20 procent przypadków łamania prawa, natomiast w Baborowie i Branicach po 5 procent.

- Będziemy się starać, aby na koniec tego roku statystyki były dla nas bardziej korzystne. Zacieśnimy współpracę ze strażą graniczną i miejską, polegającą na organizowaniu wspólnych patroli. Chcemy przerobić również 5 radiowozów na gaz. W ten sposób zminimalizujemy koszty ich utrzymania i wówczas będą one mogły częściej wyjeżdżać na patrole - kończy komendant Żukowski.