Pokój w sprawie Dinoparku w Krasiejowie?

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Władze Ozimka wreszcie dogadały się z przedstawicielami samorządu województwa. To była rozmowa "ostatniej szansy".

Wrzawa wokół krasiejowskiego Dinoparku nie cichnie od kilku miesięcy. Głównym jej wątkiem jest niekończący się spór o to, czym powinno zajmować się Stowarzyszenie Dinopark, który gmina Ozimek toczy z zarządem województwa.
Na wczorajszym spotkaniu stron konfliktu udało się ustalić jedno: stowarzyszenie jest potrzebne, ale...

- Jego zarząd musi na najbliższe pięć lat przedstawić konkretny plan działania - mówi Józef Sebesta, marszałek województwa.

Tomasz Kostuś, przewodniczący Stowarzyszenia, a zarazem członek zarządu województwa, ma na to czas do 20 lutego. Wtedy dojdzie do kolejnego spotkania. Tym razem trójstronnego - z przedstawicielami Stowarzyszenia Delta z Bałtowa, które buduje w Krasiejowie park jurajski.

Co znajdzie się w planie?

- Szczególny nacisk położymy na działalność promocyjną, dydaktyczną i badawczo-naukową, której integralną częścią ma być współpraca z Uniwersytetem Opolskim - wylicza Tomasz Kostuś. - Żeby w sposób właściwy i skuteczny wypełniać te funkcje, współdziałanie z naukowcami jest niezbędne.
Jeśli władze Ozimka i Delta zaakceptują koncepcję działania, jaką przedstawi zarząd Stowarzyszenia, można będzie przejść do wyjaśnienia innych punktów zapalnych na linii Ozimek- Dinopark.

- Musimy rozstrzygnąć, kto ma powołać radę naukową Dinoparku, na jaki okres Stowarzyszenie otrzyma w dzierżawę teren wykopalisk, oraz uregulować tzw. status służebności drogi dojazdowej do pawilonu wystawienniczego - mówi przewodniczący Kostuś.

Według niego wczorajsze spotkanie to kamień milowy w rozmowach o Dinoparku:
- Wygrał rozsądek i pragmatyzm, a nie emocje. Jestem pełen optymizmu, że następnym razem, czyli 20 lutego, uda nam się rozwiązać resztę spornych kwestii.

Zadowoleni ze spotkania w urzędzie marszałkowskim byli też przedstawiciele władz Ozimka.

- Jedno jest pewne: musimy rozmawiać, bo tylko tak dojdziemy do kompromisu - uważa Jan Labus, burmistrz Ozimka, i przyznaje, że Stowarzyszenie musi się zmienić. Pytany, jakich zmian oczekuje, jakie byłyby do przyjęcia przez gminę, odpowiada dyplomatycznie:

- Zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska