Polacy, Niemcy i Ukraińcy sprzątają jeniecki cmentarz w Łambinowicach

Redakcja
Od prawej: Hagen Jach, Carissa Holz i Dominique Chrisz z Niemiec porządkują kwaterę CXIII jeńców rosyjskich z I wojny światowej w Łambinowicach.
Od prawej: Hagen Jach, Carissa Holz i Dominique Chrisz z Niemiec porządkują kwaterę CXIII jeńców rosyjskich z I wojny światowej w Łambinowicach. Krzysztof Świderski
Trzydziestu jeden młodych ludzi z Polski, Niemiec i Ukrainy przyjechało na XVII Międzynarodowy Obóz Młodzieżowy w Łambinowicach - Niwkach. Poznają historię największej w Europie jenieckiej nekropolii.

Porządkują otoczenie stojących tu pomników, tak zwany Stary Cmentarz Jeniecki oraz symboliczny cmentarz ofiar powojennego obozu z lat 1945-46, gdzie przetrzymywano tych, którzy mieli być przesiedleni w głąb Niemiec.

Hagen Jach, opiekun szesnastoosobowej grupy niemieckiej jest w Łambinowicach już o raz trzeci. - Nie przyjeżdżam tu i nie sprzątam grobów z poczucia winy - mówi 22- letni student filologii polskiej na uniwersytecie w Dreźnie. - Przyjeżdżam do Łambinowic, bo mój dziadek też był żołnierzem. Studiuję również historię i moim zdaniem z żadnego podręcznika nie dowiem się tego, co tu, przy grobach żołnierzy, chłopaków, którzy zginęli, gdy byli w moim wieku.

Wielu uczestników obozu twierdzi, że praca na terenie łambinowickich cmentarzy to dla nich prawdziwa lekcja historii.

- Wybrałem się do Polski, żeby poznać kraj, ludzi, kulturę, a tu w Łambinowicach rówieśników z innych krajów - mówi Aleksander Hołub z Ukrainy. - Nie wiedziałem zbyt wiele o historii tego miejsca. Nie przypuszczałem nawet, że tak nieludzko i na taką skalę obchodzono się tu z jeńcami. W dodatku co krok spotykam na nagrobkach nazwiska moich rodaków.

Doskonale historię łambinowickich obozów i cmentarzy znają natomiast Magdalena Bicińska i Patrycja Kołaczek z 4-osobowej grupy polskiej . Obie dziewczyny są bowiem mieszkankami Łambinowic.

- O tym, co tu się działo, słyszymy już od przedszkola - przyznaje Magda - Zapisałyśmy się na obóz, bo ludzi do porządkowania tego ogromnego terenu nigdy nie za dużo. A przy okazji poznałyśmy fajnych ludzi z Niemiec i Ukrainy.

Łambinowickie spotkania młodzieży organizowane są przez Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojennymi landu Nadrenia Palatynat i Kuratorium Oświaty w Opolu. Przez 12 lat uczestniczyli w nich tylko Polacy i Niemcy. W 2008 roku, z inicjatywy urzędu marszałkowskiego, do tej grupy dołączyli Ukraińcy z obwodu iwanofrankiwskiego, a w 2009 roku w Łambinowicach pracowało nawet dwoje Włochów i Francuz.

- Taka pomoc jest dla nas bardzo cenna, bo teren po ich sprzątaniu prezentuje się dużo lepiej- mówi Magdalena Kruk-Kuchcińska z Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu-Łambinowicach. - Ale najważniejsza jest “wartość dodana" przedsięwzięcia w którym ci młodzi ludzie symbolicznie sprzątają po wojnach. A że przyjechali tu z różnych krajów, to dowód, że być może wreszcie historia czegoś nas nauczyła.

Obozy i cmentarze jenieckie funkcjonowały w Łambinowicach od wojny francusko - pruskiej 1870-71 r. W czasie II wojny światowej przez niemieckie obozy przeszło blisko 300 tysięcy żołnierzy sił sojuszniczych różnych narodowości. Według różnych szacunków zmarło tam, lub zostało pomordowanych od 40 do 100 tysięcy jeńców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska