Policjanci kupowali prace magisterskie? Wśród podejrzewanych Opolanie

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W aferę zamieszanych jest co najmniej 7 funkcjonariuszy z Opolszczyzny, Śląska i Dolnego Śląska. Części z nich już postawiono zarzuty. Kolejni mają je usłyszeć w najbliższych dniach. O sprawie jaki pierwsi poinformowaliśmy w marcu.

Przypomnijmy. Policjanci (wśród nich m.in. były pracownik biura prasowego Komedy Wojewódzkiej Policji w Opolu) mieli kupować prace licencjackie i magisterskie, a następnie bronić je na uczelniach jako własne. Zdaniem naszych informatorów pisaniem prac na zamówienie trudnił się mężczyzna z Tarnowskich Gór.

- Policjanci zabezpieczyli twardy dysk jego komputera. On prowadził skrupulatne notatki, które w połączeniu z tym, co znajdowało się na dysku, dało dosyć jasny obraz sytuacji - mówił jeden z naszych informatorów.

Czytaj**Czy opolscy policjanci kupowali magisterki**

Redakcja nto jest w posiadaniu potwierdzeń przelewów, których funkcjonariusze dokonywali na konto osoby, która miała pisać prace na zlecenie. Oficjalnie chodziło o opłacenie "konsultacji". Cena każdej z nich wahała się od 200 do ponad 400 złotych. Na jednym z przelewów figuruje nazwisko policjanta, zatrudnionego wówczas w jednej z opolskich komend powiatowych.

Sprawa mogła wyjść na jaw m.in. dlatego, że część policjantów nie ukrywała przed innymi, zaufanymi mundurowymi tego, jak bez większego wysiłku można zdobyć tytuł.

- W policji mówiło się o tym, że ten mężczyzna jest godny polecenia, więc wtajemniczeni funkcjonariusze zgłaszali się właśnie do niego - opowiadał nasz informator. Skończone studia dawały funkcjonariuszom możliwość awansu.

Gdy blisko 1,5 miesiąca temu zapytaliśmy o sprawę Komendę Wojewódzką Policji w Opolu, okazało się że opolski komendant wojewódzki policji o niczym nie wie, dlatego policjanci, których postępowanie budziło wątpliwości, nie zostali zawieszeni do czasu wyjaśnienia sprawy ani nie wdrożono wobec nich innych "środków ostrożności".

Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Opolu. Niektórzy z zamieszanych w sprawę funkcjonariuszy usłyszeli już zarzuty. Kolejni mają je usłyszeć w najbliższych dniach.

Prokuratura o sprawie mówi niewiele. Wiemy, że w grę mogą wchodzić np. zarzuty wyłudzenia poświadczenie nieprawdy (czyli dokumentu, który potwierdzałby zdobycie określonego tytułu) albo popełnienie plagiatu. Biegli, którzy analizowali prace, sprawdzali, czy poszczególne ich fragmenty nie zostały powielane przez wiele osób i podpisywane jako ich własne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska