Polityczna wojna paraliżuje prace w powiecie

Daniel Polak
Starosta Artur Widłak zapewnia, że znajdzie z radnymi wspólny język. Małgorzata Tudaj z PO nie kryje jednak, że chętnie zajęłaby miejsce starosty. Marek Piasecki jest w opozycji do starosty, ale musi z nim pracować w zarządzie.
Starosta Artur Widłak zapewnia, że znajdzie z radnymi wspólny język. Małgorzata Tudaj z PO nie kryje jednak, że chętnie zajęłaby miejsce starosty. Marek Piasecki jest w opozycji do starosty, ale musi z nim pracować w zarządzie. Daniel Polak
Trwająca od wielu miesięcy polityczna zawierucha w powiecie sparaliżowała pracę samorządu. Teoretycznie może to doprowadzić do przyśpieszonych wyborów.

W poniedziałek miało się odbyć posiedzenie zarządu powiatu. Na tego typu spotkaniach zapadają najważniejsze decyzje dotyczące samorządu.Nie doszło jednak ono do skutku, ponieważ jeden z trzech członków zarządu Marek Piasecki nie przyszedł (tłumaczył się chorobą).

Zwyczajowo absencja jednego, czy nawet dwóch członków nie powinna paraliżować pracy zarządu, gdyż wg statutu powinien on liczyć pięć osób, a niezbędne do podejmowania decyzji kworum stanowią trzy osoby. Tymczasem już w połowie zeszłego roku z zasiadania w nim zrezygnowała Beata Łobodzińska z PO, a niedawno odwołano z niego Gabrielę Tomik (Komitet Wyborczy Wyborców Tomasza Wantuły).

Przy niepełnym składzie zarządu nie tylko choroba jednego z samorządowców może utrudniać pracę starostwa. Każdy z członków w pojedynkę może łatwo zerwać posiedzenie zarządu wychodząc z niego tuż przed głosowaniem nad konkretną uchwałą. W praktyce może to spowodować, że zarząd nie będzie mógł podjąć żadnej ważnej decyzji, jeśli tylko nie spodoba się ona choćby jednemu z jego członków.

Wystarczy też, żeby jeden z członków zarządu zrezygnował z funkcji, by z powodu braku kworum w ogóle nie mógł być zwoływany zarząd. A to oznacza już totalny paraliż samorządu.

- Dlatego na najbliższej sesji rady powiatu chcę złożyć wniosek o uzupełnienie składu zarządu do pięciu osób - mówi nto starosta Artur Widłak. Nie chce jednak zdradzić, jakie osoby zaproponuje. - Trwają na ten temat rozmowy - ucina starosta.

Marek Piasecki, który reprezentuje Komitet WyborczyWyborców Tomasza Wantuły twierdzi jednak, że w najbliższym czasie staroście się to nie uda. - Podstawą przy ustalaniu składu zarządu powiatu jest jakaś koalicja, mająca w radzie większość. A takiej obecnie nie ma - tłumaczy Piasecki.
Wszystko przez trwającą wiele miesięcy wojnę w powiecie, która rozbiła już dwie solidne koalicje i przetasowała skład niektórych ugrupowań. Pierwszą był sojusz mniejszości niemieckiej i PO (starostą był wówczas Józef Gisman z MN). Potem część radnych Platformy zawiązała nową koalicję z KWW Tomasza Wantuły, a na jej czele stanął Artur Widłak.

Następnie PO porzuciła ten sojusz, a skutkiem tego była rezygnacja Łobodzińskiej ze stanowiska członka zarządu.Osamotniony Widłak, który stracił także poparcie KWW Tomasza Wantuły, zaczął prowadzić rozmowy z innymi radnymi. Ci zaś próbowali dwa razy odwołać zarząd ze starostą na czele. Po raz pierwszy latem zeszłego roku, kiedy zarzucili mu złe wykonanie budżetu za rok 2011. Po raz drugi pod koniec zeszłego roku, wówczas zabrakło jednak do odwołania starosty 2 głosów.

- Obecnie wszyscy są podzieleni i nie ma żadnego zalążka nowej, solidnej koalicji. Dlatego wątpię, aby udało się uzupełnić skład zarządu powiatu - komentuje jeden z samorządowców.

Marek Piasecki przyznaje, że rozważał rezygnację z zarządu. Wówczas rada miałaby trzy miesiące na dogadanie się i powołanie aż trzech brakujących członków. Gdyby tak się nie stało, zarówno zarząd jak i rada zostały rozwiązane, a premier zwołałby przedterminowe wybory.

Starosta zapewnia jednak, że do takiego scenariusza nie dojdzie. Nieoficjalnie mówi się, że zaproponuje on na jednego z członków zarządu powiatu Dorotę Tomalę, byłą radną SLD. Jej kandydaturę już dwa razy odrzucili radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska