W najbliższych dniach syndyk Zakładów Przemysłu Bawełnianego Frotex w Prudniku ma zwołać radę wierzycieli. Nie jest wykluczone, że zaproponuje radzie zakończenie działalności produkcyjnej w firmie i zwolnienie załogi, bowiem po upływie 10 miesięcy syndyk ciągle musi dokładać do deficytowej produkcji ręczników.
Zobacz: Prudnik. Co dalej z firmą Frotex?
- Jest tragedia! - komentuje syndyk Tomasz Zimkowski. - Zakład nie ma wcale zamówień, nie licząc małych zleceń, które pokrywają drobną część kosztów. Mimo ogłoszeń nie zgłosił się dotychczas nikt zainteresowany kupnem części zakładu związanej z produkcją. Jestem coraz bliżej podjęcia decyzji, ale o szczegółach mogę powiedzieć po zebraniu rady wierzycieli.
Od dłuższego czasu pracownicy Froteksu są na postojowym
Zakład w ciągu ostatniego miesiąca pracował zaledwie kilka dni, bo nie ma zleceń. Po raz pierwszy od czasu ogłoszenia upadłości opóźniła się wypłata pensji.
Zamiast w ustawowym terminie 10 stycznia, załoga dostała tylko połowę, i to tydzień później. Dalsza część jest wypłacana w ratach. Pracownicy dopytują się, co dalej. Plotki mówią, że mają dostać wypowiedzenia.
- W tym roku mamy bardzo niewiele pieniędzy na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu - martwi się już Danuta Lewandowska, dyrektor urzędu pracy w Prudniku.
Tak powoli upadał frotex
- 2002 > II Narodowy Fundusz Inwestycyjny sprzedał udziały we Froteksie I Opolskiemu Funduszowi Inwestycyjnemu SA, co faktycznie oznaczało prywatyzację firmy. Zakład był wtedy zadłużony na 22 mln zł. zł. Nowy prezes Stanisław Wedler doprowadził do ugody z wierzycielami i kontynuował działalność.
- 2008-2009 > Z powodu konkurencji z wyrobami z Dalekiego Wschodu zarząd przeprowadził kolejną restrukturyzację. Zlikwidował przędzalnię i kilka wydziałów. Pracę straciło ok. 160 osób, prawie połowa zatrudnionych.
- Marzec 2010 > Zarząd Froteksu wystąpił do sądu o ogłoszenie upadłości, ale początkowo chciał się dogadać z wierzycielami. Długi firmy to 19 mln zł. Sąd zdecydował o upadłości likwidacyjnej firmy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?