Nowe parkomaty działają w Opolu od poniedziałku i do tej pory nie było z nimi większego problemu. Tymczasem na placu Kopernika sytuacja wygląda inaczej. Pod parkomatami ustawiają się kolejki, których wcześniej tu nie było.
- Co za mądrala wymyślił konieczność wpisywania numerów rejestracyjnych przy każdym bilecie? - mówił do siebie starszy pan, który kilka razy próbował wystukać swój numer na klawiaturze.
Udało się za trzecim razem, ale tylko dlatego, że pomogła kolejna osoba, stojąca w kolejce po bilet.
- Na początku też miałam problemy, ale teraz nauczyłam się numeru na pamięć i jest zdecydowania łatwiej - tłumaczyła pani Ania, choć także ona przyznała, że stare parkomaty były szybsze w obsłudze.
Co ciekawe, choć na placu Kopernika są trzy parkomaty, to największa kolejka formowała się przy tym, zlokalizowanym najbliżej galerii Solaris Center.
- I po co te numery rejestracyjne wpisywać? Nawet miasto chce nas inwigilować - oceniał jeden z kierowców
- PRL mi to przypomina i kolejkę po papier - śmiała się pani Barbara, która przyjechała do Solarisa na zakupy, ale mina z każdą sekundą jej rzedła, bo parkomat chwilowo nie chciał przyjmować monet i kolejka zaczęła rosnąć.
Pod urządzeniem ustawiła się też grupa studentów. Nagle któryś z nich rzucił, że 15 minut jest bezpłatne, a w tyle to się uwiną, więc nie trzeba kupować biletu.
- Trzeba, trzeba ale bezpłatny. Jak go nie będziesz miał za szybą, to możesz dostać mandat - tłumaczył słusznie zresztą ktoś w kolejce i studenci dalej stali.
Mimo to kierowcy - z którymi rozmawialiśmy na placu - nowe parkomaty chwalą. Zwracają jednak uwagę, że właśnie wpisywanie numerów rejestracyjnych mocno wydłuża operację kupowania biletu.
- Mam taką pracę, że jeżdżę sporo po strefie płatnego parkowania i nigdzie aż takich kolejek nie widziałem - opowiada pan Sławek. - Obecne parkomaty działają wolniej, ale tam gdzie nie ma tak dużego obłożenia samochodami jak na placu Kopernika, nie ma też problemu. Może jak kierowcy zaczną sprawniej obsługiwać urządzenia, to kolejki znikną? Innego wyjścia z tej sytuacji nie widzę.
Anna Witych, zastępca dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg jest zaskoczona kolejkami na placu Kopernika.
- Wydaje mi się, że nowe parkomaty są proste w obsłudze, a każdy kto przeczyta instrukcję obsługi, będzie potrafił szybko kupić bilet i może za niego zapłacić także kartą - ocenia Witych.
Zastępca dyrektora zgadza się, że problem na placu Kopernika może wynikać również z dużej liczby parkujących.
- Kupujący są pod presją i pewnie popełniają błędy w obsłudze, a to z kolei powoduje, że kupowanie trwa dłużej - mówi Witych. - Z czasem, kiedy większość osób nauczy się numeru rejestracyjnego, ten problem zniknie. Będziemy obserwować sytuację na placu Kopernika, ale myślę, że pod koniec stycznia problem sam się rozwiąże. Jeśli nie, będziemy się zastanawiać, jak kolejkom zaradzić.
Przypomnijmy, że konieczność wpisywania numeru rejestracyjnego auta to w Opolu nowość, ale we Wrocławiu i innych miastach takie rozwiązanie funkcjonuje od lat. Drogowcy nie zamierzają się z niego wycofywać i tłumaczą, że w ten sposób uniemożliwiają różnego rodzaju oszustwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?