Ryszard Wójcik chce kupić prewentoria w Jarnołtówku i Suchym Borze

Krzysztof Strauchmann
Jacek Górski, dyrektor szkoły przy prewentorium Aleksandrówka: - Z tego ośrodka można jeszcze zrobić perełkę Opolszczyzny.
Jacek Górski, dyrektor szkoły przy prewentorium Aleksandrówka: - Z tego ośrodka można jeszcze zrobić perełkę Opolszczyzny. Krzysztof Strauchamnn
Ryszard Wójcik już kiedyś był współwłaścicielem spółki i się z niej wycofał. Opozycja i pracownicy ośrodków mają obawy, czy utrzyma działalność leczniczą.

Jedynym oferentem, który chce kupić od urzędu marszałkowskiego spółkę złożoną z dziecięcych prewentoriów w Suchym Borze i Jarnołtówku, jest znany przedsiębiorca Ryszard Wójcik, właściciel firmy przewozowej Sindbad.

- Oferent spełnił wszystkie wymagania, jest już pozytywna decyzja komisji przetargowej - powiedział nto marszałek Andrzej Buła. - Skoro zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie procedury przetargowej, to decyzja o sprzedaży już właściwie zapadła.

W latach 2004-2010 Ryszard Wójcik był już mniejszościowym udziałowcem tej spółki (20 procent). Po tym okresie marszałek zgodził się odkupić jego udziały. Teraz za 100 procent spółki urząd domaga się co najmniej 1,9 mln zł oraz gwarancji, że przez rok nabywca utrzyma dotychczasową działalność leczniczą. Inaczej czeka go kara finansowa.

Oba ośrodki prowadzą rehabilitację dzieci. Suchy Bór specjalizuje się w rehabilitacji ruchowej, Jarnołtówek - w leczeniu dróg oddechowych. Łącznie pracuje tam około 60 osób, a oba ośrodki mogą jednocześnie przyjmować na turnusach rehabilitacyjnych 135 dzieci. Spółka potrzebuje jednak 8 mln zł na zainwestowanie w remonty obiektów, w tym 2 mln zł na remont Aleksandrówki.

Spółka wpadła w poważne problemy w czerwcu, gdy Narodowy Fundusz Zdrowia okroił jej kontrakty na leczenie. Pracownicy dostali wypowiedzenia i zaczęli protesty.

- Oczekujemy gwarancji od nabywcy oraz urzędu marszałkowskiego, że nowy właściciel będzie kontynuował obecną działalność rehabilitacyjną dzieci - powiedział nam Jacek Górski, dyrektor szkoły działającej w Aleksandrówce w Jarnołtówku. - Mamy obawy, że może on skoncentrować działalność medyczną w Suchym Borze, a Aleksandrówkę przerobić na hotel.
Obaw nie kryje też opozycyjny radny sejmiku Jerzy Czerwiński z PiS, który od początku sprzeciwiał się prywatyzacji prewentoriów.

- W Suchym Borze ośrodek ma 5 hektarów terenu - mówi Czerwiński. - Nabywca może część wydzielić na działki budowlane i sprzedać, bo to jest sypialnia Opola. A budynek w Jarnołtówku przerobić na ośrodek wypoczynkowy. Nie rozumiem, dlaczego zarząd województwa tak uparł się na prywatyzację. Można było poszukać pieniędzy unijnych na doinwestowanie ośrodków.

Z Ryszardem Wójcikiem nie udało nam się skontaktować. Jego sekretarka powiedziała, że wyjechał i jest niedostępny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska