Zdaniem posła istnieje podejrzenie, że konkurs mógł być ustawiony. Tego samego zdania byli pracownicy opolskiego szpitala ginekologiczno-położniczego, którzy na kilka dni przed rozstrzygnięciem konkursu informowali nas, że ma go wygrać właśnie 32-letni Łukasz Radwański, który prywatnie jest zięciem Edwarda Gondeckiego, sekretarza opolskiej Platformy Obywatelskiej i szefa rady opolskiego oddziału NFZ.
- Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w tym przypadku doszło do korupcji, gdzie korzyścią jest zajęcie stanowiska poprzez posiadanie wpływowego członka rodziny - mówi Patryk Jaki, opolski poseł Solidarnej Polski. - Dlatego wyślę wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, aby przyjrzało się tej sprawie.
To nie pierwsze intratne stanowisko Radwańskiego. Jest już zastępcą dyrektora ds. finansowych jednego z wrocławskich szpitali, członkiem rady nadzorczej Powiatowego Centrum Zdrowia w Kluczborku i przewodniczącym rady nadzorczej tamtejszego PKS.
Tomasz Garbowski, poseł SLD dodaje ironicznie, że ten konkurs pokazuje, iż działacze PO opacznie zrozumieli hasła polityki prorodzinnej. - W tym programie wcale nie chodziło o to, żeby zadbać o stołki dla swoich krewnych, tylko o to, żeby poprawić sytuację wszystkich opolskich rodzin - kwituje poseł.
Garbowski przyznaje, że o tym, iż nowym dyrektorem zostanie zięć Gondeckiego słyszał już kilkanaście dni przed rozstrzygnięciem konkursu.
- Wiem, że dlatego nie stanęło do niego kilku naprawdę dobrych kandydatów. Powiedzieli mi, że nie chcą być figurantami - mówi Tomasz Garbowski.
Poseł Patryk Jaki rozważa tez złożenie w tej sprawie doniesienia do prokuratury.
Polityczne echa wyboru Łukasza Radwańskiego na dyrektora opolskiej porodówki - w sobotnim wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?