Szklarnie staną na hektarach

Andrzej Jagiełła
- Jeśli inwestor nie wybuduje innej trasy transportu swojej produkcji, to na tej drodze będziemy mieli piekło - mówi Józef Moczko
- Jeśli inwestor nie wybuduje innej trasy transportu swojej produkcji, to na tej drodze będziemy mieli piekło - mówi Józef Moczko
Radni zatwierdzili plan zagospodarowania przestrzennego wsi Świerkle. Ma tu powstać największa w Europie „fabryka” pomidorów.

To jest historyczna dla gminy decyzja - twierdzi zadowolony Ryszard Śnieżek, wójt Dobrzenia Wielkiego. - Rozwiąże wiele problemów. Między innymi bezrobocia, oraz ogrzewania gospodarstw domowych w gminie. Zaś wieś Świerkle będzie znana na całym świecie z uprawianych tam pomidorów.

Szklarnie mają powstać na 140 hektarach ziemi. Ogrzewane będą ciepłem dostarczanym z pobliskiej Elektrowni Opole. Grupa Producentów Owoców i Warzyw „Gospodarstwo Ogrodnicze T. Mularski” planuje zatrudnić tu docelowo prawie 1200 osób.

- Powstanie tak dużego zakładu jest szansą na rozwój wsi, ale budzi też wiele kontrowersji - mówi Józef Moczko, mieszkaniec Świerkli i radny gminy. - Musimy zdać sobie sprawę z tego, że dotychczas cicha, śródleśna wieś stanie się europejską stolicą produkcji pomidorów.

Na razie trudno sobie wyobrazić, jak zmieni się oblicze wsi. Obawy mieszkańców wiążą się ze wzrostem natężenia ruchu na drodze do Czarnowąs.

- Jeśli inwestor nie wybuduje innej trasy transportu swojej produkcji, to na tej drodze będziemy mieli piekło - mówi Józef Moczko - Plusem na pewno będzie ciepłociąg, którym z elektrowni przez las popłynie ciepło do zakładu i tym samym do wsi.

- PGE Elektrownia Opole planuje budowę stacji wymienników ciepła, pompowni oraz ciepłociągu do granicy szklarni - informuje Henryk Czech, rzecznik prasowy elektrowni. - Zakładana jest tu lokalizacja punktu pomiarowo-rozliczeniowego ciepła.

W przyszłości będzie można się do niego podłączyć i zlikwidować w całej wsi piece węglowe.

- Liczymy również na to, że nowy zakład będzie wspierał różne formy działalności społecznej, kulturalnej i sportowej we wsi - dodaje Jerzy Bednorz.

Również Horst Schmidt podzielił się z nto obawami i nadziejami.

- Zakład powstanie, czy tego chcemy, czy nie - mówi pan Horst. - Ludzie będą mieli pracę. To szansa dla młodych, którzy dzisiaj pracują na zachodzie w podobnych zakładach. Ale musi być rozwiązana sprawa komunikacji drogowej, np. w kierunku Biadacza, gdzie już jeżdżą ciężarówki z terenu przygotowywanego pod budowę.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ma powstać droga, która połączy zakład z elektrownią i dalej z drogi Opole-Namysłów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska