Taki był scenariusz dzisiejszych ćwiczeń policjantów, strażaków oraz straży ochrony kolei na bocznicy kolejowej przy ul. Armii Krajowej w Opolu.
- Zagrożenie terroryzmem w Polsce i na Opolszczyźnie nie jest wykluczone, stąd te ćwiczenia, które mają dać odpowiedź na pytanie jak jesteśmy przygotowani na taką ewentualność oraz, czy i co trzeba poprawić - mówi młodszy aspirant Piotr Pogoda z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Około godz. 10.00 pod semaforem wjazdowym na stację Opole Główne zatrzymuje się pociąg towarowy przewożący chemikalia. W pewnym momencie do kabiny maszynisty wpada trzech zamaskowanych bandytów, obezwładniają załogę, raniąc przy tym maszynistę. Ze stacji porywają też przypadkową kobietę.
Terroryści każą skład odstawić na bocznicę towarową przy ul. Armii Krajowej. Maszynista powiadamia o tym dyżurnego ruchu, a ten Straż Ochrony Kolei i policję. Pociąg kierowany jest na bocznicę. W międzyczasie terroryści informują, że w wagonach podłożyli materiały wybuchowe i zdetonują je jeśli nie otrzymają 2 mln zł w gotówce.
Na miejsce wezwany jest policyjny negocjator, strażacy ratownictwa chemicznego z Kędzierzyna-Koźla, pogotowie, brygada antyterrorystyczna. Negocjatorowi udaje się doprowadzić do uwolnienia rannego maszynisty.
W międzyczasie brygada antyterrorystczna przygotowuje się do odbicia reszty zakładników i schwytania terrorystów.
Policjanci ubierają przed tym specjalne skafandry chroniące przed skażeniem chemicznym. Przed szturmem rzucają granaty hukowe i dymne. Po kilkunastu sekundach terroryści są już w rękach policji, a zakładnicy bezpieczni. Nie doszło też do uszkodzenia beczek z chemikaliami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?