Ulica Ozimska w Opolu będzie rozkopana

Archiwum
Nowy wodociąg powstanie od  skrzyżowania ulic Reymonta - Ozimska, aż do pływalni Akwarium. Prace będą prowadzone na prawej stronie Ozimskiej (patrząc od strony centrum).
Nowy wodociąg powstanie od skrzyżowania ulic Reymonta - Ozimska, aż do pływalni Akwarium. Prace będą prowadzone na prawej stronie Ozimskiej (patrząc od strony centrum). Archiwum
Około 800 tysięcy złotych będzie kosztować budowa wodociągu, który powstanie pod ulicą Ozimską. Inwestycja - która ruszy z początkiem lipca - spowoduje utrudnienia w ruchu.

Inwestycja to konieczność, bo obecna sieć jest w kiepskim stanie i na wymianę czekała od wielu lat. Na nową sieć wyczekiwał też Miejski Zarząd Dróg, który właśnie z powodu tych prac zwlekał z generalną naprawą nawierzchni ul. Ozimskiej.

W połowie maja wydawało się, że budowa przesunie się znów o rok. Do przetargu na wykonanie sieci nie stanęła żadna firma. Istniało zagrożenie, że prac nie uda się przeprowadzić w wakacje, a to był warunek drogowców, którzy nie chcieli zgodzić na rozkopanie Ozimskiej jesienią lub wiosną, gdy ruch jest znacznie większy.

- Zdecydowaliśmy się jednak ogłosić błyskawicznie jeszcze jeden przetarg, do którego zgłosiło się już pięć firm - opowiada Piotr Kętrzyński, prezes Wodociągów i Kanalizacji.

Najtańsza ze złożonych ofert wynosi 800 tysięcy złotych, podczas gdy spółka planowała wydać na ten cel 650 tys.

- Dołożymy pieniądze, chcemy tę inwestycję przeprowadzić, zdajemy sobie sprawę, że MZD czeka właśnie na nas - przyznaje prezes WiK.

Zakres prac zakłada, że nowy wodociąg powstanie od skrzyżowania ulic Reymonta - Ozimska, aż do pływalni Akwarium. Prace będą prowadzone na prawej stronie ulicy Ozimskiej (patrząc od strony centrum miasta) i jak obiecuje WiK, robotnicy zajmą tylko jeden z czterech pasów jezdni.

- Będą utrudnienia w ruchu, ale nie powinno być tragedii - przekonuje prezes Kętrzyński.

Prace mają się zacząć z początkiem lipca i zakończyć w sierpniu. Co ciekawe, jeszcze niedawno groziło nam, że jednak trzeba będzie rozkopywać całą Ozimską.

Pod jezdnią przebiega bowiem przedwojenny kanał, którym płyną ścieki i deszczówka. Jest w kiepskim stanie i niedawno WiK zlecał ekspertyzę, która miała określić, w jaki sposób najlepiej go wyremontować. Okazuje się, że nie będzie trzeba rozkopywać jezdni.

- W rurę wpuścimy tzw. rękaw, który uszczelni i wzmocni kanał tak, że przez 50 lat nie będzie z nim problemów - przekonuje Piotr Kętrzyński. - Idealnie byłoby zbudować dwa kanały: jeden na deszczówkę, a drugi na ścieki, ale to wymagałoby wielkiej i kosztownej inwestycji. Myślę, że ten tańszy wariant uda się nam zacząć jeszcze jesienią.

Niestety nawet jeśli WiK - tak jak obiecuje - uwinie się z pracami do końca sierpnia, to szybko na nową nawierzchnię na całej ul. Ozimskiej nie mamy co liczyć. I to nie tylko z powodu braku pieniędzy w budżecie MZD.

- Prace WiK są obarczone sporym ryzykiem, bo nie wiadomo, co ekipy znajdą pod ulicą i czy rzeczywiście uwiną się do końca sierpnia - ocenia Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - Dlatego dziś uważamy, że optymalnym terminem wykonania na ul. Ozimskiej nowej nawierzchni będzie wiosna 2014 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska