Krzysztof B. siedział za kierowcą dostawczego volkswagena, który stanowił zabezpieczenie kwatermistrzowskie pieszej pielgrzymki diecezji legnickiej do Częstochowy.
Jak ustalili śledczy zatrzymał się on na poboczu drogi, by wysadzić pasażerów. Kiedy włączał się do ruchu zderzył się z prawidłowo jadącym motocyklem marki Kawasaki Ninja.
Na miejscu zginęła niespełna 18-letnia pasażerka motoru, kierowca, 24-letni wówczas Paweł Buczyński, został ciężko ranny. Miał m.in. stłuczenia mózgu, płuc, nerki, złamane żebra, łopatkę oraz kość promieniową ręki.
Czytaj**Motocykl zderzył się z busem. Zginęła 17-letnia dziewczyna**
- Ten samochód wyjechał mi prosto pod przednie koło, nie miałem żadnej szansy na zatrzymanie - mówi Paweł Buczyński.
Biegły przy Sądzie Okręgowym w Opolu nie był w stanie ustalić prędkości z jaką poruszał się motocykl, ale wskazał, że gdyby nawet jechał 50 km/h, to i tak nie byłby w stanie wyhamować, bo volkswagen wjechał na szosę nieco ponad 12 metrów przed nadjeżdżającym motorem.
Według biegłego wypadek spowodował kierowca busa, który nie upewnił się, czy może bezpiecznie włączyć się do ruchu. W opinii napisał, że gdyby należycie obserwował drogę, powinien był dostrzec nadjeżdżający z przeciwka motor.
W zachowaniu motocyklisty nie dopatrzył się natomiast żadnych nieprawidłowości. Prokuratura oskarżyła kierowcę busa o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
