Za ścianą mam wysypisko i psią toaletę

Anna Wyspiańska
Sąsiad z mieszkania zrobił śmietnik. Dochodzący stamtąd fetor mnie zabija, a jego nikt nie może zmusić do sprzątania - żali się pani Agata.

Kiedy pani Agata dostała mieszkanie komunalne przy ul. Bończyka w Opolu, radość była wielka. Niestety, krótkotrwała. Szybko bowiem okazało się, że dokuczliwe sąsiedztwo potrafi zamienić życie w koszmar. - Mój sąsiad nie pije i nie awanturuje się, a szkoda, bo wtedy możliwości interwencji byłoby więcej - mówi kobieta. - A on po prostu zrobił ze swojego mieszkania wysypisko śmieci.

Wydobywający się zza często uchylonych drzwi fetor jest nie do zniesienia. W środku piętrzą się pudła, worki wypełnione odpadami niewiadomego pochodzenia.

- Łazienki mamy na półpiętrach, a ten człowiek wszystkie potrzeby fizjologiczne załatwia w mieszkaniu. Tak jak i jego pies, bo nie wyprowadza go na dwór - opowiada pani Agata. - Tak nie da się żyć. Pod swoimi drzwiami wejściowymi kładę koc, żeby było jak najmniej szczelin, przez które ten obrzydliwy zapach mógłby się przedostać.

Kobieta poważnie choruje, jest w trakcie leczenia. Ostatnio do innych schorzeń dołączyły problemy dermatologiczne, według pani Agaty, wywołane warunkami panującymi w sąsiedztwie. - Byłam już wszędzie: w zarządzie lokali komunalnych, na policji, w straży miejskiej, w sanepidzie i w Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami - wylicza zdesperowana kobieta. - Wszędzie rozkładają ręce, bo nie ma podstaw prawnych, żeby wejść do tego mieszkania i zmusić właściciela do zrobienia porządku.

Jednak Miejski Zarząd Lokali Komunalnych już jakiś czas temu uruchomił procedurę eksmisyjną wobec sąsiada pani Agaty. - Sprawa jest w toku, ale już nic więcej od nas nie zależy. Teraz tylko sąd i egzekucja komornicza. To może potrwać - przyznaje Mirosława Krysta, wicedyrektor MZLK. - Rozumiemy doskonale tę panią i staramy się pomóc w miarę naszych możliwości. Opróżniliśmy ze śmieci korytarzyk, który jest częścią wspólną obu mieszkań, i zdemontowaliśmy drzwi do tego korytarzyka.
Pani Agata przyznaje, że zdjęcie drzwi pomogło, bo jest teraz przewiew, ale śmieci z mieszkania sąsiada przecież nie zniknęły. - A ja chciałabym tylko żyć jak człowiek - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska