Zawadzkie-Opole. Kolej zamyka linię, drogowcy remontują drogę

Archiwum
Zarządca torów zaplanował, że z początkiem kwietnia ruszy z przebudową linii pomiędzy Zawadzkiem a Opolem.
Zarządca torów zaplanował, że z początkiem kwietnia ruszy z przebudową linii pomiędzy Zawadzkiem a Opolem. Archiwum
W jednym czasie Zarząd Dróg Wojewódzkich i PKP Polskie Linie Kolejowe przeprowadzą remonty torów i równoległej do nich drogi.

Zarządca torów zaplanował, że z początkiem kwietnia ruszy z przebudową linii pomiędzy Zawadzkiem a Opolem (prace prowadzone będą dokładnie między Foroswkiem a Opolem).

Zakres prac jest ogromny. Wymienione będzie całe torowisko oraz słupy sieci trakcyjnej. Z tego powodu na trasie przestaną kursować wszystkie pociągi, a pasażerowie będą musieli przesiąść się do komunikacji zastępczej, którą zorganizuje Opolski Zakład Przewozów Regionalnych.

Jazda autobusem będzie traktowana tak samo jak pociągiem - będą w nich obowiązywać bilety kolejowe, a sprawdzą je konduktorzy. Przejazd autobusem z Zawadzkiego do Opola i z powrotem będzie kosztować 12 zł (dla jednorazowego biletu bez zniżek), czyli tyle samo ile koleją.

Przewozy Regionalne tak zaplanowały trasę przejazdu autobusów, by poruszały się one drogami wzdłuż torów. Problem w tym, że droga wojewódzka nr 463, z której miały one korzystać, także będzie w tym czasie zamknięta. Prace remontowe ruszyły na niej wczoraj i zakończą się dopiero w czerwcu. Z powodu przebudowy wykonawca zarządził objazd, który liczy 33 kilometry, co znacznie wydłuży podróż.

- Dla uczniów, studentów i setek osób pracujących w Opolu to będzie koszmar - uważa pan Wojciech, mieszkaniec Zawadzkiego. - Dlaczego kolej i zarządca drogi nie skoordynowali tych prac?!

Sylwester Brząkała, dyrektor Przewozów Regionalnych w Opolu, mówi, że o zamknięciu drogi dowiedział się dopiero w minionym tygodniu, bo nikt wcześniej go o tym nie informował.
- Mimo to nie zamierzamy wycofać się z komunikacji zastępczej - mówi Brząkała. - Zależy nam na tym, żeby nie stracić pasażerów, dlatego zrobimy wszystko, żeby dowieźć ich do Opola i z powrotem.

Arkadiusz Branicki, rzecznik prasowy ZDW, odpowiada, że zarządca informował o zamknięciu drogi od dłuższego czasu.

- Ten remont miał być prowadzony jeszcze w 2012 r. - mówi Branicki. - O tym, że przesuwamy go na 2013 r., szeroko informowaliśmy. Dłużej nie mogliśmy zwlekać, bo w grę wchodzą pieniądze unijne. Poza tym teraz jest już za późno, by cokolwiek zmienić.
W sprawie skoordynowania prac i przewozu ludzi interweniować będzie Mieczysław Orgacki, burmistrz Zawadzkiego.

- W tym tygodniu zaplanowane jest spotkanie w tej sprawie - tłumaczy. - Będziemy dążyć do tego, żeby wytyczyć dla autobusów krótszy objazd. Nie może być przecież tak, że mieszkańcy stracą możliwość dojazdu do Opola albo będą musieli nadkładać dziesiątki kilometrów, żeby się tam dostać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska