Ziemia strzelecka. Jak małe wsie stały się miastem

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wyglądała wieś Adamowice na początku XX wieku. Żyli tu biedni ludzie pracujący w większości w folwarkach.
Tak wyglądała wieś Adamowice na początku XX wieku. Żyli tu biedni ludzie pracujący w większości w folwarkach.
W 1926 roku, po długich negocjacjach, Adamowice zostały włączone do Strzelec. W 1931 roku to samo stało się z miejscowościami Suche Łany i Mokre Łany. Zyskali na tym ludzie i miasto, które przeżyło wtedy rozkwit.

Lata 20. ubiegłego stulecia były dla Strzelec okresem gwałtownych przemian. Dużą rolę odegrał w nich ówczesny burmistrz Felix Gollasch, który objął władzę w mieście w 1925 roku i postawił sobie za cel wzmocnienie miasta i podniesienie jego prestiżu na Śląsku. Gollasch pochodził z Zabrza, a studia ukończył we Wrocławiu. Już w pierwszych dniach rządów zapowiedział radykalne zmiany w pracy urzędników - w ratuszu zatrudnionych było wtedy wielu emerytów, którzy dorabiali na państwowych posadach. Gollasch zwolnił ich lekką ręką, a na ich miejsce wprowadził młodych ludzi z ambicjami i nowymi pomysłami. Zatrudnił też kilku fachowców, którzy mieli myśleć nad strategią rozwoju miasta.

Jedną z pierwszych, ważniejszych decyzji było powiększenie terytorium Strzelec przez włączenie do miasta trzech wsi, które w tamtych czasach bezpośrednio sąsiadowały z miejską zabudową: Adamowice, Suche Łany i Mokre Łany. Ta pierwsza miejscowość była własnością parafii św. Wawrzyńca. Pozostałe dwie należały natomiast, do hrabiów, którzy zamieszkiwali miejscowy zamek. Żyli tam biedni ludzie, którzy pracowali w większości w folwarkach na rzecz ziemskich właścicieli. Felix Gollasch uznał, że utrzymywanie stanu rodem z feudalizmu jest tylko dodatkowym hamulcem dla miasta. Dlatego włączył wsie do Strzelec, które od tego momentu zaczęły bezpośrednio mu podlegać. Decyzję podjął pod presją i w atmosferze krytyki, bo właścicielom ziemskim, bardzo się ona nie podobała. Dzięki zamianom miasto powiększyło się o kilkuset mieszkańców, którzy dostali ziemię na własność i od tej pory gospodarzyli na swoim. Z tego tytułu do kasy ratusza popłynęły podatki.

Włączenie wsi do Strzelec dawało burmistrzowi jeszcze jedną możliwość - otwierało nowe tereny pod budownictwo, co dodatkowo umożliwiło powiększenie miasta. Duży nacisk w tych latach kładziono na szkolnictwo. Powstała nowa dwuletnia szkoła handlowa z małą maturą oraz nowa szkoła gospodarstwa domowego dla dziewcząt prowadzona przez siostry zakonne. Wybudowano też nową halę miejską obok kąpieliska. W 1926 r. władze miasta otworzyły nowe boisko miejskie (obecnie ul. Strzelców Bytomskich) oraz strzelnicę sportową. W planach był nawet tor do jazdy konnej.

Dzięki pomocy władz miasta i sponsorów udało się otworzyć w rynku miejskie muzeum, a przed ratuszem ustawiono pomnik myśliwego z psem, który dziś jest symbolem Strzelec. W latach 1929-1931 wybudowano nowy szpital (obecnie ul. Opolska), a stara lecznica przy dzisiejszej ulicy strażackiej zamieniła się w dom spokojnej starości.

W mieście wybudowano jeszcze w tamtych czasach budynek sądu, urzędu skarbowego (obecnie starostwo powiatowe) oraz linię kolejową między Strzelcami a Koźlem. Powstały wiadukty nad liniami kolejowymi w kierunku Opola i Zawadzkiego. Uruchomiono też linię autobusową pomiędzy Ujazdem a Gogolinem.
Planowano też utworzenie garnizonu. Jeszcze przed 1870 rokiem wojskowi stacjonowali w mieście, co było dodatkowym motorem napędowym dla miejscowego handlu.

W latach 30. ubiegłego stulecia władze miasta przeznaczyły na ten cel sporą ilość terenów przy dzisiejszej ulicy Sosnowej. Wybudowano tam koszary wojskowe wraz z placem ćwiczeń (obecnie w tym miejscu stoi gimnazjum) oraz mieszkania. Do ukończenia inwestycji zabrakło niewiele. Budowa została przerwana po napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku. Sam Feliks Gollasch został w tym czasie powołany do służby wojskowej jako dowódca kompanii, ale nie chciał pełnić takiej funkcji. Pozostał na stanowisku burmistrza, ale niedługo potem został odwołany. Jego obowiązki przyjął burmistrz komisaryczny dr Josef Platen. Wojsko upomniało się o Gollascha ponownie w grudniu 1944 r. Po zakończeniu wojny były burmistrz osiedlił się wraz z żoną i dwiema córkami w Hagen w Westfaliii. Tam pracował w państwowej administracji, a w 1956 r. wygrał wybory na burmistrza Hagen.


Tekst powstał we współpracy z Piotrem Smykałą - znawcą lokalnej historii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska