Życie po drugiej stronie ekranu. Mieszkańcy Strobic boją się hałasu i uciążliwości od strony zmodernizowanej „krajówki”

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ekrany akustyczne, chroniące zabudowę mieszkalną powinny być dłuższe - mówią mieszkańcy Strobic. GDDKiA powołuje się natomiast na wyniki badań.
Ekrany akustyczne, chroniące zabudowę mieszkalną powinny być dłuższe - mówią mieszkańcy Strobic. GDDKiA powołuje się natomiast na wyniki badań. Krzysztof Strauchmann
Rozmowy nic nie dały. Mieszkańcy wioski Strobice, przy której powstaje nowoczesna dwupasmowa droga krajowa 46, nadal domagają się dodatkowych zabezpieczeń przed hałasem. Problemów z zalewaniem posesji obawia się też miejscowy przedsiębiorca samochodowy.

Auta osobowe i ciężarówki będą tędy pędzić „setką”. Wie pan, jaki to jest huk? – pyta jeden z mieszkańców Strobic w gminnie Pakosławice. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przebudowuje w tym miejscu 6 kilometrowy odcinek DK 46 z Nysy do Opola. Powstaje dwupasmowa droga szybkiego ruchu. Koło Strobic wzdłuż drogi już ciągną się ekrany akustyczne, ale kończą się kilkadziesiąt metrów za zjazdem do wioski od strony Nysy. 100 metrów dalej, za zieloną łąką stoi jeszcze kilka domów mieszkalnych.

- W strefie oddziaływania hałasu jest pięć domów, ale jeszcze dalej jest pół wsi – opowiada jeden z mieszkańców, który kolejny raz poprosił o interwencję mediów. - Poprosiliśmy na spotkaniu w GDDKiA o pokazanie dokumentów, wyników badań i pomiarów, które były podstawą do ustalenia zasięgu ekranów. Niczego nam nie pokazano.

Po protestach ludzi we wrześniu dyrekcja GDDKiA spotkała się w Opolu z wójtem i mieszkańcami wioski. Do porozumienia nie doszło. Dyrekcja dróg argumentuje, że zasięg ekranów wynika z pomiarów natężenia hałasu w tej okolicy, wykonanych przez akredytowane laboratorium, na etapie projektowania drogi.
Ekrany są i tak dłuższe o 16 metrów niż wymagała decyzja środowiskowa.

- Dyscyplina finansów publicznych uniemożliwia nam realizację zadań, które wykraczają poza zakres wskazany w decyzjach administracyjnych – mówi Agata Andruszewska, rzecznik GDDKiA w Opolu. - Ten teren nie został przewidziany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę mieszkaniową. Nie jest również faktycznie zabudowany, nie wymaga zatem ochrony akustycznej i nie ma dla niego określonych norm hałasu. W związku z czym nie ma podstaw prawnych, zobowiązujących GDDKiA do realizacji ekranów akustycznych na tym odcinku.

W opinii drogowców ochrona akustyczna wioski jest kompletna, a mieszkańcy odczują to po zakończeniu wszystkich prac. Tymczasem póki trwa budowa, ludzie ze Strobic zamierzają kontynuować swoje protesty.

Firmę będzie zalewać deszczówka?

Poważnych problemów obawia się także miejscowy przedsiębiorca, który tuż przy wjeździe do Strobic prowadzi komis samochodowy. W związku z budową drugiego pasa jezdni teren z dwóch stron podsypano i znacznie podniesiono ponad jego działkę. Na wysokości placu wystawowego z samochodami umieszczono w nasypie drogowym wylot rury deszczowej o dużej średnicy.

- Rura wystaje ok. 70 cm powyżej gruntu na mojej działce. Obawiam się, że woda deszczowa po większych opadach nie pomieści się w rowie, bo ta kanalizacja odwadnia duży obszar, aż z górnej części wioski – tłumaczy przedsiębiorca.
Wystąpił on do GDDKiA o nawiezienie ziemi na jego działkę, aby bezpiecznie podnieść poziom gruntu także u niego. Dyrekcja odmówiła.

- Powiedziano mi, że mogę to zrobić na swój koszt. To nie jest w porządku – komentuje przedsiębiorca. - Straciłem część terenu zajętą pod budowę drogi. Wypłacono mi odszkodowanie, ale nawet za te pieniądze sfinansuję tych prac.

- System odwodnienia został zaprojektowany w sposób prawidłowy – odpowiada na to Agata Andruszewska z GDDKiA. - Projektant uwzględnił w nim ilości wody, jakie mogą znaleźć się w obrębie pasa drogowego. Urządzenia odwadniające, czyli przepusty i rowy zostały tak dobrane, aby nie dochodziło do zalewania posesji przyległych do pasa drogowego na całej długości rozbudowywanego odcinka.

Przedsiębiorca ze Strobic już stracił kontakt wizualny z klientami. Koło jego posesji już stoją ekrany akustyczne, ale czarne i nieprzeźroczyste. Podróżni na drodze krajowej nie widzą już placu z samochodami, nie zobaczą też reklam, budynków.
Dla firmy to ewidentna szkoda, choć trudna do wymierzenia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska