Sytuacja jest kuriozalna: gmina musi odkupić teren, który sprzedała w 1999 roku. Jednak w ciągu tych lat ceny nieruchomości poszły kilkakrotnie w górę. Wygląda więc na to, że na błędach urzędników zarobi mieszkaniec Żyrowej.
Chodzi o 6 arów, na których stoi przedszkolny plac zabaw. Arkadiusz Lasoń kupił ziemię w przetargu za ok. 1 tys. zł za ar. Przez 12 lat nikt się nie zorientował, że niechcący wraz z działką budowlaną gmina pozbyła się przedszkolnego podwórka.
Sprawa wyszła na jaw, gdy właściciel chciał ją sprzedać.
- Okazuje się, że były błędy na podkładach geodezyjnych - mówi burmistrz Dieter Przewdzing, który chce, by sprawę wyjaśniła komisja złożona z radnych.
- Jako burmistrz odpowiadam za wszystko, co dzieje się w urzędzie, ale nie jestem w stanie wychwycić takich rzeczy. Nie zamierzam jednak zamiatać brudów pod dywan - kontynuuje.
Jego zdaniem błąd można naprawić tylko w jeden sposób: zrobić podział działki i odkupić ziemię.
Radni zgodzili się na odkupienie tej działki niemal jednogłośnie (2 osoby się wstrzymały od głosu).
Właściciel chce ją jednak sprzedać jako teren budowlany, ponieważ taką kupił od gminy, ale ... już po cenie komercyjnej.
Gmina argumentuje zaś, że jest to plac zabaw. Według wyceny rzeczoznawcy wynajętego przez urząd sporny grunt wart jest 3,5 tys. zł.
Właściciel uważa, że wycena jest zaniżona i zapowiada wynajęcie swojego rzeczoznawcy.
- Nie domagam się odszkodowania ani zwrotu podatku - mówi Lasoń. - Gmina sprzedaje jednak działki budowlane w Żyrowej po 7-8 tys. zł za ar i ja też chciałbym sprzedać moją po adekwatnej wycenie lub się zamienić.
Dyrektorka przedszkola, Anna Wiktor nie chciała rozmawiać z prasą na temat placu zabaw, który obecnie użytkuje bezprawnie.
- Nie ma potrzeby, by o tym pisać - ucięła rozmowę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?