Kanał Kłodnicki. Kiedyś to była droga ze Śląska do Koźla

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Jeden z nielicznych zachowanych fragmentów kanału na granicy osiedla Kłodnica i Żabieniec.
Jeden z nielicznych zachowanych fragmentów kanału na granicy osiedla Kłodnica i Żabieniec. Tomasz Kapica
Gdy nie było autostrad i kolei, to właśnie Kanał Kłodnicki pełnił rolę łącznika z sąsiednim regionem. Dziś prawie nie ma po nim śladu.

Każdy, kto jechał obwodnicą Kędzierzyna-Koźla, mógł zauważyć metalowe obręcze przytwierdzone do ścian, które nie mają obecnie żadnego zastosowania. Niektórych dziwi także fakt, że po północnej stronie owego wiaduktu jest chodnik, chociaż formalnie nie ma tam przejścia dla pieszych. Otóż spory fragment kędzierzyńskiej obwodnicy został zbudowany w miejscu starego Kanału Kłodnickiego, a wspomniane obręcze służyły do cumowania łodzi. Dziś pod wiaduktem przejeżdżają auta, a 100 lat temu przepływały tamtędy barki ciągnięte przez konie.

Inicjatorem budowy był król pruski Fryderyk Wilhelm II. Działo się to w 1789 roku. Projekt powstał na biurkach Fryderyka von Redena, ministra w rządzie pruskim odpowiedzialnego za rozwój przemysłu oraz Johna Baildona, który obliczył m.in. spadek przyszłego Kanału Kłodnickiego. Było to potrzebne do zaprojektowania śluz. Budowa rozpoczęła się w 1792. W tamtym roku rzeka Kłodnica często jednak wylewała, wstrzymując prace przy kanale. Dodatkowo brak pieniędzy spowodował znaczne przedłużenie planowanej budowy.

Eksploatację kanału rozpoczęto 20 lipca 1806 roku jednak całkowite zakończenie prac nastąpiło dopiero w 1822 roku. Koszt wybudowania nowej drogi wodnej pochłonął astronomiczną kwotę 800 000 talarów.

Największe barki, które kursowały po górnej Odrze do Koźla, miały długość 31,63 metra, szerokość 3,45 m i przy pełnym załadunku 28 ton osiągały 90 centymetrów zanurzenia. Śluzy kanału otrzymały długość użytkową 35,20 m, szerokość 4,08 m i miały znacznie większe wymiary niż wymagałyby tego największe barki odrzańskie.

Liczącą prawie 50 metrów różnicę poziomów pomiędzy Gliwicami a Koźlem barki pokonywały za pomocą 18 śluz. Najpierw ciągnęli je ludzie, w późniejszych latach konie, a dopiero w XX wieku zaczęto wykorzystywać pchacze. Gdy w latach 30. ubiegłego wieku wybudowano dużo większy Kanał Gliwicki, Kłodnicki przestał być potrzebny. Jednym z nielicznych zachowanych fragmentów kanału jest odcinek na osiedlu Żabieniec w Kędzierzynie-Koźlu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska