Lekarze z USK apelują o ostrożność i osłanianie oczu podczas prac w warsztacie czy ogrodzie. Łatwo o utratę wzroku

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Dr Rafał Pławszewski z instrumentariuszką podczas operacji w USK w Opolu
Dr Rafał Pławszewski z instrumentariuszką podczas operacji w USK w Opolu USK
Dwóch pacjentów z ciałami obcymi wbitymi w oko operowali ostatnio w krótkim odstępie czasu okuliści z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu. Lekarze apelują o ostrożność i osłanianie oczu przy wszelkich pracach np. w warsztacie czy ogrodzie.

Zwykle do USK w ciągu roku zgłasza się kilku-kilkunastu pacjentów z ciałem obcym w oku. Tym razem w jednym tygodniu lekarze musieli operować w dwóch poważnych przypadkach.

- To był feralny tydzień. Przyjęliśmy pacjentów z wbitymi w oko sporymi kawałkami metalu. Jeden był wielkości ziarna słonecznika a drugi połowy pestki dyni - mówi dr n med. Rafał Pławszewski, kierownik Oddziału Okulistyki w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. - W obydwu tych przypadkach udało się ocalić wzrok, ale nie zawsze tak jest.

Odłamek (najczęściej metalowy) uderza z impetem w oko, niszcząc prawie wszystkie jego struktury: począwszy od powierzchni, przez rogówkę, tęczówkę, soczewkę, nierzadko dociera do tylnego odcinka i jeśli uszkodzi nerw wzrokowy, siatkówkę czy inne ważne elementy, to dochodzi do nieodwracalnych zmian.

- Obydwaj operowani to osoby młode, przed 30 rokiem życia. U obydwu konieczne było chirurgiczne opracowanie rogówki, wyszczepienie soczewki i wszczepienie w jej miejsce sztucznej, usunięcie cała obcego z tylnego odcinka. Mimo takiej destrukcji obydwaj pacjenci po zabiegu widzą. W drugim przypadku odłamek utkwił w tylnej części oka, mniej więcej 2 mm od plamki żółtej. Gdyby trafił w plamkę żółtą, oko byłoby nie do odratowania - wyjaśnia dr Pławszewski.

Okulista podkreśla, że nawet po modelowo przeprowadzonej operacji pourazowej oczu, może dochodzić do zjawisk nieprzewidywalnych, wynikających m.in. z niekontrolowanych procesów bliznowacenia. Nie ma więc stuprocentowej gwarancji, że ostatecznie wzrok uda się w pełni zachować.

Dlatego tak ważne jest zabezpieczanie oczu odpowiednimi okularami czy przyłbicami w pracy zawodowej, ale też podczas prac domowych: ogrodowych, czy innych wykonywanych w warsztacie, garażu.

Przypadki uszkodzenia wzroku z powodu wbicia ciała obcego zdarzają się najczęściej w sezonie wiosenno-letnio-jesiennym, gdy używamy urządzeń mechanicznych i ręcznych przy pracach z metalem, ale też np. podczas koszenia trawy, gdy spod ostrza kosiarki wyskakują odłamki ostrych kamieni i metalu.

- Zwykle słyszymy od pacjentów, że chcieli tylko coś szybko przybić młotkiem. Zdarza się, że poszkodowanymi są osoby pomagające przy takich pracach, albo obserwujące je. Dlatego tak ważne jest zachowanie ostrożności i osłanianie oczu - podkreśla kierownik Oddziału Okulistyki USK w Opolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska