Niemieckie zawodówki zapraszają

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Sabina Kotowicz: Gdybym jeszcze raz miała się uczyć zawodu, skorzystałabym z bardzo dobrej niemieckiej oferty.
Sabina Kotowicz: Gdybym jeszcze raz miała się uczyć zawodu, skorzystałabym z bardzo dobrej niemieckiej oferty.
Nasi zachodni sąsiedzi chętnie przyjmą uczniów do swoich szkół zawodowych. Oferta jest bardzo atrakcyjna dla młodzieży. Tylko czy szkoły w regionie wytrzymają taką konkurencję?

Uczeń szkoły zawodowej w Niemczech może liczyć podczas praktyki na stypendium w wysokości 750 euro w pierwszym roku, około tysiąca w drugim i aż 1500 euro w trzecim roku edukacji.
Do tego dochodzą dobrze wyposażone sale wykładowe, nowoczesne warsztaty mechaniczne, elektroniczne czy gastronomiczne. Dodatkową zachętą są darmowe zakwaterowanie i wyżywienie oraz gwarancja zatrudnienia po szkole.

Niemieckie szkoły mogą wkrótce z Polski pozyskać nawet 10 tys. uczniów. Ruszyły spotkania informacyjne, dla uczniów z Bolesławca, Lubania, Zielonej Góry, organizowane przez niemiecką Izbę Rzemieślniczą z Turyngii. Można się spodziewać, że wkrótce trafią one także do nas.

- Oferta jest w pewnym sensie niepokojąca - przyznaje Bogusław Januszko, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Opolu. - W naszej szkole ponad 80 proc. uczniów stanowią pracownicy młodociani, zatrudnieni głównie przez warsztaty rzemieślnicze i tam uczący się zawodu praktycznie. Atrakcyjność niemieckiej oferty z pewnością przyciągnie sporą grupę naszej młodzieży, co w zestawieniu z pogłębiającym się niżem demograficznym może być dla szkół poważnym problemem. Stajemy przed koniecznością konkurowania z doskonale zorganizowaną oświatą niemiecką i przy obecnym poziomie nakładów na rozwój szkolnictwa zawodowego nasze szanse są niewielkie.

Zdaniem Huberta Kołodzieja, pełnomocnika ds. oświaty w Związku Niemieckich Stowarzyszeń otwarcie granic w Europie prowadzi nieuchronnie do swobodnego przepływu ludzi i usług edukacyjnych. - Polska jest w pierwszej dziesiątce państw europejskich, których obywatele korzystają z Europassu - mówi Hubert Kołodziej. - Jest to pakiet dokumentów który pracodawcy w każdym kraju UE w sposób przejrzysty i zrozumiały prezentuje kwalifikacje, umiejętności i doświadczenia zawodowe pracowników. Znają te dokumenty także uczniowie naszych szkół zawodowych i techników, gdyż dostają je wraz z dyplomami. Przy czym mniejszość niemiecka jest bardzo zainteresowana stworzeniem atrakcyjnej i konkurencyjnej oferty dla młodzieży w regionie.

A co na to młodzi?
Dawid Koszyk drugi rok uczy się zawodu fryzjera. Przyznaje, że niemiecka oferta jest bardzo atrakcyjna, zwłaszcza dla Opolan nawykłych do kontaktu z językiem i kulturą niemiecką. Ale on sam nie pojechałby się uczyć zawodu za granicę. Chce zdać maturę w Opolu i zdobywać zawodowe szlify w prowadzonym przez rodziców salonie fryzjerskim w Polskiej Nowej Wsi.

Sabina Kotowicz z Ochódz też uczy się fryzjerstwa. Do zawodówki za granicę nie pojedzie. Ale gdyby jeszcze raz miała zacząć naukę zawodu skorzystałaby z luksusowej niemieckiej oferty. Choćby po to, by porównać, jak się uczy i pracuje gdzie indziej.

Siedemnastoletnia Patrycja Lelek nie ma wątpliwości. Mimo że niemiecka oferta daje szansę na zdobycie zawodu w świetnych warunkach, a stypendium jest kuszące, nie wyjedzie. Nie chce zostawiać rodziny i bliskich.
Ilu uczniów myśli tak jak ona, przekonamy się wkrótce. z

Deutsche Berufsschulen laden ein

Unsere westlichen Nachbarn nehmen gerne Schüler an ihre Berufsschulen an. Das Angebot ist für Jugendliche sehr attraktiv. Können aber die Schulen in der Region einer solchen Konkurrenz standhalten?

Ein Schüler der Berufsschule kann in Deutschland während seines Praktikums ein Stipendium von bis zu 750 Euro im ersten Jahr und sogar 1500 Euro im dritten Jahr seiner Ausbildung bekommen.

Dazu kommen gut ausgestattete Räumlichkeiten wie moderne Fachlabore, Fachräume und Werkstätten. Ein zusätzlicher Ansporn ist ein kostenloses Quartier und Verpflegung sowie ein garantierter Arbeitsplatz nach der Schule.
Deutsche Schulen können bald sogar 10 Tausend Schüler aus Polen gewinnen. Es laufen Informationstreffen für Schüler aus Bunzlau, Lauban, Grünberg, die von der Deutschen Handwerkskammer aus Thüringen organisiert werden. Es ist zu erwarten, dass es solche Angebote auch bald bei uns in der Region geben wird.

- Das Angebot ist gewissermaßen beunruhigend - beteuert Bogusław Januszko, Direktor der Mechanischen Gesamtschule in Oppeln. - An unserer Schule sind 80 Prozent der Schüler minderjährige Arbeitnehmer, die vor allem von den Handwerksstätten eingestellt werden und dort die praktischen Kenntnisse sammeln. Die Attraktivität des deutschen Angebots wird sicher einen großen Teil unserer Jugend locken und Angesichts des demographischen Wandels kann dies zu einem großen Problem werden. Wir stehen vor der Notwendigkeit mit dem perfekt organisierten deutschen Bildungswesen zu konkurrieren und bei dem heutigen Aufwand bei der Berufsbildung sind unsere Chancen gering.

Laut Hubert Kołodziej, dem Bildungsbeuauftragten im Verband der deutschen Sozial-Kulturellen Gesellschaften führt die Öffnung der Grenzen in Europa unentbehrlich zu einem freien Durchfluss von Menschen und Bildungsangebot. - Polen ist unter den ersten 10 europäischen Ländern, deren Bürger vom "Europass" Gebrauch machen - so Hubert Kołodziej. - Es ist ein Paket von Dokumenten, das dem Arbeitsgeber in jedem Land der EU auf transparente und verständliche Weise die Qualifikationen, Fähigkeiten und Berufserfahrungen des Arbeitnehmers zeigen. Diese Dokumente kennen auch die Schüler der Berufsschulen und technischen Mittelschulen, weil sie diese samt Diplomen bekommen.

Und was sagen junge Leute dazu?
Dawid Koszyk ist im zweiten Ausbildungsjahr zum Friseur. Er gibt zu, dass das deutsche Angebot sehr attraktiv ist. Vor allem für die Menschen in der Oppelner Region, die Kontakte zur deutschen Sprache und Kultur gewohnt sind. Aber er selbst würde nicht ins Ausland fahren, um einen Beruf zu erlernen. Er möchte sein Abitur in Oppeln machen und berufliche Erfahrung im Friseursalon seiner Eltern in Polnisch Neudorf sammeln.

Sabina Kotowicz aus Ochotz macht auch eine Ausbildung zur Friseurin. Eine Berufsausbildung im Ausland würde sie jetzt nicht machen. Aber wenn sie noch einmal ihre berufliche Ausbildung starten sollte, würde sie das luxuriöse Angebot annehmen. Alleine deswegen, um zu vergleichen, wie man woanders lernt und arbeitet.

Die siebzehnjährige Patrycja Lelek hat keine Zweifel. Obwohl das deutsche Angebot die Chance gibt einen Beruf unter hervorragenden Bedingungen zu erlernen und das Stipendium noch dazu so verlockend ist, würde sie nicht von hier weggehen. Sie will ihre Familie und ihre Nächsten nicht zurücklassen.
Wie viel Schüler der gleichen Meinung sind wie sie, wird sich bald erweisen.
Tłum. ELF

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska