Opolszczyzna. Zima to na kolei czas próby

Redakcja
Każdy atak zimy to trudny czas dla kolejarzy i pasażerów. Pierwsi walczą z padającym śniegiem, drudzy muszą wykazać się cierpliwością, choć w zimie o nią trudniej. (fot. Sławomir Mielnik)
Każdy atak zimy to trudny czas dla kolejarzy i pasażerów. Pierwsi walczą z padającym śniegiem, drudzy muszą wykazać się cierpliwością, choć w zimie o nią trudniej. (fot. Sławomir Mielnik)
To nie mrozy są najgroźniejsze, ale przeskoki temperatur z minusowych na plusowe.

Zima dla przewoźników kolejowych, podobnie jak przewoźników drogowych, jest okresem, w którym występują utrudnienia w prowadzeniu ruchu. - Bezpośredni wpływ ma aura, jaka występuje w tym okresie - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.

Zobacz: Opolszczyzna. Jaki los czeka Przewozy Regionalne?

- Niekorzystne warunki atmosferyczne mają zły wpływ na tabor, jakim dysponujemy. W większości są to elektryczne zespoły trakcyjne, które są bardzo wrażliwe na wilgoć, ujemne temperatury i śnieg. Ten ostatni w trakcie jazdy jest zasysany do układów przetwornic napięciowych, które są w wyniku pracy nagrzane. Śnieg zamienia się w wodę i uszkadza elementy elektryczne - dodaje.

Kolejarze starają się takim przypadkom zapobiegać, jednak konstrukcja pojazdów uniemożliwia w pełni ich zabezpieczenia. - Oczywiście tych przypadków nie jest wiele, jednak czasem występują i trzeba się z nimi liczyć - dodaje dyrektor Brząkała.

Według Zbigniewa Makowskiego, naczelnika działu eksploatacji Zakładu Linii Kolejowych w Opolu, najgroźniejsze są skoki temperatur z minusowych na dodatnie.

Zobacz: Przewozy Regionalne. Podwyżki biletów

- To powoduje, że wilgoć, która dostaje się do rozjazdów zamarza w nocy i blokuje cały mechanizm. Utrudnione jest wówczas sterowanie całym ruchem pociągów - opowiada naczelnik. Efektem takiej awarii może być regularny „korek” na torach i spóźnienia pociągów - Nie można bowiem przesunąć na inny tor pociągu, aby wyminął wolniej jadący przed nim skład - mówi naczelnik.

Kolejarze muszą borykać się także z oblodzeniami sieci trakcyjnej. Marznący deszcz pokrywa sieć lodem. Kończy się to tym, że pociągi elektryczne odcinane są od energii. - Takie sytuacje zdarzają się rzadko, ale tak naprawdę ciężko wtedy znaleźć jakieś skuteczne rozwiązanie.

Kolejnym czynnikiem utrudniającym prowadzenie ruchu są zasypane śniegiem tory, które trzeba odśnieżać. Robią to zwykle specjalne pługi.

- Podkreślenia wymaga fakt, że nawet w tych najcięższych okresach punktualność wszystkich pociągów spółki Przewozy Regionalne kursujących na terenie Województwa Opolskiego nie spadła poniżej 92%.

Oznacza to, że np. na 240 pociągów kursujących w czasie jednej doby, kilka czy kilkanaście z nich jest opóźnionych. Część z powodu oczekiwania na skomunikowanie z pociągiem opóźnionym - dodaje dyrektor Brząkała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska