- Ja mam studnię, część wody do mycia zbieram też z topniejącego śniegu więc jakoś sobie radzę - mówi ks. Dominik Rybol, proboszcz chrząstowickiej parafii. Ksiądz od ponad dwóch tygodni nie ma bieżącej wody.
Podobna sytuacja jest m.in. na ulicy Leśnej.
- U nas wody nie ma juz 2 i pół tygodnia, choć ostre mrozy dawno minęły - skarży się Wiesław Styrczewski, któremu wodę do domu przywożą służby gminne.
- Od szesnastu lat nie było zimy, w czasie której zmarzlina sięgnęłaby tak głęboko - komentuje Jan Jakuczek z referatu gospodarki komunalnej i inwestycji gminy Chrząstowice, która od miesiąca boryka się z zamarzającymi rurami i przyłączami.
Mimo, że mróz minął, ziemia - szczególnie pod asfaltem i chodnikami, bo beton i piasek dobrze przewodzą temperaturę - nadal jest zmarznięta na kamień nawet do półtora metra wgłąb.
W tej w tego właśnie powodu chwili bez wody pozostaje kilkanaście domostw.
- Zmarzlina powoli się cofa, w niektórych miejscach ziemia odmarzła już na głębokości 40 centymetrów - mówi Gerard Łysy, szef firmy Aquador, która administruje gminną siecią wodociągową.
Jego zdaniem jedynym wyjściem z sytuacji jest .. czekanie na wyższe temperatury.
- Nie jest naszą winą to, że w wielu miejscach sieć położona jest tak płytko - wyjaśnia Łysy.
Ksiądz proboszcz nie czekając na pomoc wynajął firmę, która odkopała wąż prowadzący wodę z wodociągu. Mimo, że był na głębokości zaledwie 60 centymetrów nie był zamarznięty.
- Od razu wsadziliśmy go głębiej, woda musiała zamarznąć pod drogą, czyli poza naszą posesją - wskazuje proboszcz.
Wszyscy, którzy potrzebują czystej wody mogą zamawiać ją w urzędzie gminy pod nr 77 421 96 96 lub w centrum zarządzani kryzysowego pod numerem 607 899 069.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?