Wiadukt na Ozimskiej. Budowa wychodzi na prostą

Archiwum
Zbrojenie głównej części wiaduktu trwa. Od jutra będzie tam wylewany beton.
Zbrojenie głównej części wiaduktu trwa. Od jutra będzie tam wylewany beton. Archiwum
Jeszcze trzy miesiące zostały do ukończenia przeprawy, której brak tamuje ruch w mieście. Właśnie kończy się zbrojenie głównej części mostu.

Nasyp pod podjazd na wiadukt od strony ulicy Rejtana jest już gotowy wraz z chodnikiem. Trakt dla pieszych budowany jest też od strony ul. Horoszkiewicza.

- Prace idą sprawnie, w zasadzie nie mamy żadnego opóźnienia - mówi Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg.

Od strony ul. Częstochowskiej gotowy jest już betonowy mur podtrzymujący podjazd. Na górze robotnicy przygotowują zbrojenie pod ostatnią, wiszącą część wiaduktu.
- W sobotę kończymy zbrojenie, potem lejemy beton na moście - mówią budowlańcy.

W przyszłym tygodniu rozpoczną się roboty na samym moście. W jego najbliższym otoczeniu zaczną się prace wykończeniowe.

- Wkrótce zlikwidujemy bus-pas przy zjeździe z wiaduktu, bo nie spełnia on swojej roli. Kierowcy będą mogli jeździć oboma pasami, zresztą już to robią - zapowiada Pietrucha.
Pod budowanym wiaduktem cały czas jeżdżą pociągi. Wszystkie prace budowlańcy wykonali tak, aby nie demontować trakcji elektrycznej kolei.

Koszty trwającej od lutego ubiegłego roku budowy wynoszą obecnie 25,4 mln zł. Miasto nie zgodziło się na zapłatę dodatkowych 600 tys. zł. Wykonawca chciał za to postawić szersze platformy dla budowlańców.

- Ich zastosowanie było w interesie wykonawcy, więc ich koszt musi pokryć on - wyjaśnia Mirosław Pietrucha.

Budowa ma się zakończyć w październiku.

- Nie wiemy, czy do tego czasu coś się nie wydarzy, ale koniec października to realny termin - informuje Pietrucha.

Do tego czasu, już po zakończeniu prac na nowym wiadukcie, budowlańcy przeniosą się jeszcze na stary most. Na jego części muszą powstać zjazdy w kierunku ul. Rejtana (prowadzić będzie do niej tzw. ślimak). Pod dwupasmową jezdnią wzmocniona zostanie też nawierzchnia. To oznacza, że kierowców czekać będzie tam ruch wahadłowy.

- Najpewniej nastąpi to na przełomie sierpnia i września. Zdecydowaliśmy się nie zamykać mostu, aby uniknąć objazdów - mówi wicedyrektor MZD.

Na sam koniec nowy i stary most zostaną sprzężone. Dopiero wtedy do ruchu dopuszczona zostanie również niedaleka ul. Kani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska