Z lekkim żalem

Magda Trepeta [email protected]
Bernadeta Ciupka z Olszowej odeszła we wtorek z kwitkiem. Miała podpisać umowę przedwstępną, ale okazało się, że wszystkie dokumenty są wystawione na męża, który obecnie przebywa za granicą. - W takim przypadku potrzebne jest upoważnienie właściciela, które można spisać u notariusza - tłumaczy Paweł Kamiński, pełnomocnik Mondiale Poland do zawierania umów.
Bernadeta Ciupka z Olszowej odeszła we wtorek z kwitkiem. Miała podpisać umowę przedwstępną, ale okazało się, że wszystkie dokumenty są wystawione na męża, który obecnie przebywa za granicą. - W takim przypadku potrzebne jest upoważnienie właściciela, które można spisać u notariusza - tłumaczy Paweł Kamiński, pełnomocnik Mondiale Poland do zawierania umów.
W Olszowej rozpoczęło się podpisywanie umów przedwstępnych. Rolnicy sprzedają swoje ziemie inwestorowi z Irlandii.

Dwa tygodnie temu właściciele gruntów z Olszowej pertraktowali z firmą ARDAGH INVESTMENTS w sprawie ceny ziemi. Za metr kwadratowy rolnicy dostaną 17 złotych, co za jeden hektar daje sumę 170 tysięcy złotych.

Amerykańsko-irlandzka firma skupuje grunty, by przy węźle A4 w Olszowej wybudować hotel, stację benzynową, agencje celne, restauracje, parking i centrum logistyczne. Łącznie ARDAGH INVESTMENTS kupi od olszowian 35 hektarów ziemi. Jeśli 15 lipca podczas przetargu biznesmenom uda się dokupić kolejne 13 hektarów od Agencji Nieruchomości Rolnych, przy wjeździe na autostradę wkrótce ruszy budowa.
Przez ostatnie dwa dni prawnicy z Mondiale Poland, przedstawiciela zachodniej spółki, przeglądali z rolnikami dokumenty i sporządzali pierwsze umowy przedwstępne.
- Nie udało nam się od razu podpisać wszystkich umów, ponieważ niektórzy spadkobiercy nie zostali wpisani do ksiąg wieczystych - informuje Bogdan Tomczyk z Mondiale Poland. - Nie są to jednak problemy, których nie dałoby się przeskoczyć. Trzeba po prostu uzupełnić dokumentację. Jeżeli księga jest "czysta", od razu spisujemy porozumienie.

W sumie umowy musi podpisać 24 rolników. Na ostatnim spotkaniu z inwestorami wszyscy byli zgodni: Sprzedajemy swoją ziemię! - ustalili.
- Z niej i tak nie ma zysku - twierdzi Edyta Grabiec z Olszowej. - A pieniądze się przydadzą.
Z kolei Elżbiecie Nowarze ciężko było się rozstać ze swoimi hektarami. Wstępną umowę sprzedaży podpisała we wtorek.
- To ziemia odziedziczona po rodzicach i dziadkach - tłumaczy pani Elżbieta. - Wprawdzie pieniądze się przydadzą, ale lekkie ukłucie w sercu pozostało, że to właśnie mnie przyszło się pozbyć ojcowizny.

Dzisiaj inwestorzy z Irlandii przyjadą do Strzelec Opolskich, spotkają się z władzami gminy Ujazd i Karolem Cebulą, biznesmenem, który zainteresował spółkę Olszową. Rozpoczną się pierwsze planowania. Jak zapowiada Bogdan Tomczyk, prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu z Urzędu Celnego nadejdzie promesa na utworzenie posterunku przy węźle w Olszowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska