Ozimek jest drugą - po Gogolinie - gminą na Opolszczyźnie, w której podstawą wprowadzenia dwujęzycznych nazw nie są wyniki spisu powszechnego z 2002 roku, ale społeczne konsultacje.
Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych pozwala na wprowadzenie nazw topograficznych w języku mniejszości, jeśli przyznaje się do niej co najmniej 20 procent mieszkańców gminy. Na Opolszczyźnie jest 27 takich gmin.
Jeśli odsetek mieszkańców należących do mniejszości jest niższy, w sprawie ewentualnego ustawienia tablic trzeba przeprowadzić konsultacje społeczne.
W Ozimku zrobiono tak na wniosek działaczy mniejszości niemieckiej z Krasiejowa.
Wyniki konsultacje nie były zaskoczeniem. Za niemieckimi nazwami miejscowości opowiedzieli się mieszkańcy tych wiosek, gdzie mniejszość niemiecka jest w większości, czyli: Krasiejów, Szczedrzyk, Biestrzynnik, Chobie, Dylaki, Antoniów, Mnichus, Krzyżowa Dolina, Schodnia i Pustków.
Co ciekawe jednak, w konsultacjach wzięła udział niewielka część uprawnionych do głosowania.
Przykładowo w Szczedrzyku na 1 343 uprawnionych na spotkaniu w sprawie nazw zjawiło się raptem 45 mieszkańców.
Niska frekwencja była także na spotkaniach w Grodźcu (gdzie za dwujęzycznymi tablicami opowiedział się tylko 1 z 35 obecnych) i Ozimku (tu za niemieckimi nazwami byli tylko członkowie jednego z komitetów osiedlowych).
Jaka będzie decyzja ozimskich radnych, dowiemy się dziś po południu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?