Miliony przeszły Opolu koło nosa

Artur  Janowski
Artur Janowski
Opole nie dostanie nawet złotówki z tzw. schetynówek na remont ulicy Wspólnej. To kolejny przypadek w tym roku, gdy projekt złożony przez miasto nie otrzymuje dofinansowania.

Do tej pory miasto zawsze otrzymywało wsparcie w ramach tzw. schetynówek. W tym roku jednak nie będzie pieniędzy nie tylko na przebudowę ulicy Wspólnej, ale także na dokończenia przebudowy alei Przyjaźni, czy na planowany od lat remont ulicy Kościuszki.

Dwa ostatnie wnioski odpadły już na etapie oceny formalnej. Z kolei propozycja przebudowy ulicy Wspólnej zdobyła zbyt mało punktów, aby miasto mogło marzyć o jakiejkolwiek dotacji.

Oceny dokonano w urzędzie wojewódzkim. Opola dostało na tyle mało punktów, że nawet po oszczędnościach, powstałych po przetargach, nie ma co liczyć na wsparcie.

- W tym roku o otrzymanie dotacji było szczególnie trudno, bo i pula pieniędzy była najmniejsza w historii (10 mln zł - red.) - podkreśla Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Uważam jednak, że wnioski były bardzo dobrze przygotowane, ale komisja - kierując się założonymi kryteriami - wyżej oceniła inne i nie ma co z tym dyskutować.

Przypomnijmy jednak, że początkowo ze względów formalnych (zabrakło podpisu skarbnika) odpadły z rywalizacji wszystkie trzy projekty Opola. Ostatecznie uzupełniono dokumenty tylko wobec wniosku dotyczącego ulicy Wspólnej.

- Bo ta droga była dla nas priorytetem, ze względu na zobowiązania wobec Amerykanów, budujących przy ulicy Wspólnej fabrykę - przypomina Arkadiusz Karbowiak.

Dlatego ul. Wspólna nawet bez wsparcia z tzw. schetynówek musi być przebudowana, ale teraz już tylko dzięki pieniądzom budżetu miasta. Inwestycja szacowana jest na około 5 milionów złotych i przetarg na jej wykonanie ma być ogłoszony na początku 2014 roku. Prace powinny ruszyć wiosną.

Na razie jednak nie wiadomo w jakim zakresie, bo projektowi chce się przyjrzeć Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta Opola.

- Będę rozmawiać z MZD czy rzeczywiście musimy wykonywać już w przyszłym roku całą inwestycję, być może uda się ją etapować, a wówczas koszty byłoby mniejsze - tłumaczy Krzysztof Kawałko.

Przyszłoroczny budżet ma być bowiem bardzo trudny. Również dlatego, że w tym roku aż cztery projekty - zakładające pozyskanie unijnych czy rządowych dotacji - pieniędzy nie otrzymały.

Dwa dotyczyły wsparcia 50. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki, a kolejne modernizacji lamp ulicznych czy wprowadzenie elektronicznej karty miejskiej. W poprzednich latach tak wielu "porażek" ratusza nie było.

- Było jednak do rozdania znacznie więcej pieniędzy, a w tym roku, właśnie ze względu na mniejsze fundusze, kryteria oceny wniosków zostały zaostrzone - tłumaczy wiceprezydent Kawałko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska