Od ucznia też można się nauczyć

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Zespół uczniów z Zespołu Szkół Mechanicznych w Opolu, który opracował projekt urządzenia dla opolskiej firmy IFM Ecolink.
Zespół uczniów z Zespołu Szkół Mechanicznych w Opolu, który opracował projekt urządzenia dla opolskiej firmy IFM Ecolink. Paweł Stauffer
Szkoda, że tylko pięciu uczniów mogło się przekonać, jak działa firma - ubolewa Agata Hetmańska, nauczycielka z Opola, opiekunka zespołu w projekcie Design Thinking.

Design Thinking

Design Thinking

To usystematyzowane podejście do procesu innowacji. Pierwszym krokiem jest zbudowanie interdyscyplinarnego zespołu, w skład którego wchodzą specjaliści, którzy mogą spojrzeć na problem z różnych perspektyw: inżynierowie, technolodzy, specjaliści od marketingu, projektowania, socjolodzy etc. Przykładowe wyzwania dla Design Thinking: jak transportować ludzi w kopalni, jak poprawić doświadczenie korzystania z odkurzacza, jak zbudować wózek dziecięcy dla aktywnych rodziców, jak podtrzymać ciepłotę ciała noworodka w warunkach polowych.

Wolicie zadanie łatwiejsze czy trudniejsze - zapytał Bogdan Pszenica, właściciel Narzędziowni ze Strojca, uczniów ze szkoły ponadgimnazjalnej w Praszce. Ambitnie wybrali drugie - modernizację frezarki, więc firma zaprosiła ich najpierw na miesięczne praktyki, żeby mogli poznać jej funkcjonowanie i specyfikę pracy na własnej skórze. - W tym czasie rozmontowywali maszynę i zastanawiali się przy wsparciu naszego fachowca, jak ją udoskonalić - opowiada Paula Pszenica z Narzędziowni.

Definicja: Design Thinking to metoda tworzenia innowacyjnych produktów i usług w oparciu o głębokie zrozumienie problemów i potrzeb użytkowników. Stworzona na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, w celu przenoszenia kreatywnych idei i nowatorskich pomysłów do przedsiębiorców z Doliny Krzemowej, m.in. Apple, Shimano czy GE.

Design Thinking po opolsku to 51 kilkuosobowych zespołów uczniów z 36 szkół kształcących techników, które opracowywały zadania zlecone przez ponad 20 opolskich przedsiębiorstw, m.in. Polaris i IFM Ecolink z Opola, FM Logistic z Olszowej, Filplast z Głogówka, Schattdecor z Głuchołaz, Multiserwis, Chespę i Metsa Tissue z Krapkowic, Narzędziownię Pszenica ze Strojca.

- To jeden z elementów dużego unijnego projektu dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych wartego kilkanaście milionów złotych, a realizowanego przez Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji i Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki - mówi Marzena Stec z OCRG. Za design thinking odpowiada właśnie OCRG.

Adam Ratuszniak, Michał Zasadni, Marcin Cierpek, Bartosz Chmielewski, Grzegorz Makiolczyk - ekipa uczniów z klasy mechatronicznej w Zespole Szkół Mechanicznych w Opolu - trafił do firmy IFM Ecolink, zajmującej się produkcją czujników w podstrefie ekonomicznej w Opolu. - Dostaliśmy za zadanie opracowanie maszyny, która usprawniałaby proces ręcznego odcinania końcówek kabli i ich segregacji, ułatwiającej w dalszym etapie recykling. Problem polega na tym, że kable te nie są jednakowe - opowiada Agata Hetmańczyk, nauczyciel mechatroniki w Zespole Szkół Mechanicznych w Opolu i opiekun uczniowskiej ekipy.

Kiedy pierwszy projekt trafił do kosza, bo firma uznała, że pomysł jest zbyt kosztowny w realizacji, Agata Hetmańska obawiała się, że młodzież straci zapał do kontynuowania pracy.

-Zaskoczyli mnie kompletnie, choć jestem ich wychowawczynią i znam ich od czterech lat. Jakby nigdy nic zaczęli pracować nad drugą koncepcją. Zaprojektowali urządzenie w programie, którego nie mamy w szkole, bo jest zbyt drogi. Uzyskali dostęp do niego w zaprzyjaźnionej firmie - relacjonuje nauczycielka. - Udowodnili, że efektywnie potrafią pracować, rozwiązywać konkretne problemy, z którymi nie raz przyjdzie im się zmierzyć w pracy zawodowej. Szkoda, że tylko pięciu uczniów miało okazję wziąć taką lekcję. Przydałaby się wszystkim - podsumowuje Agata Hetmańska.

Te wysiłki zostały nagrodzone. Nowy projekt był dobrze przyjęty w zlecającej zadanie firmie, choć i tak wyprodukowanie prototypowej maszyny kosztowałoby ok. 100-150 tys. zł. Przedstawiciele IFM Ecolink zadeklarowali jednak, że będą chcieli wykorzystać pracę młodych opolan, zaproponowali im też złożenie dokumentów aplikacyjnych.

Adam Ratuszniak, jeden z członków zespołu projektowego, mówi, że było to ciekawe doświadczenie. - Zadanie proste nie było, koncepcji mieliśmy wiele, niektóre z nich nie sprawdziły się, choćby z powodu przekrocznych kosztów - ocenia. Na razie z propozycji złożenia dokumentów do IFM Ecolink Adam nie skorzysta, bo wybiera się na studia z automatyki na Politechnice Śląskiej. -Ale w przyszłości chciałbym pracować w dobrze zorganizowanej korporacji - deklaruje.

Gdy zdanie jest wyzwaniem

1000 zł miał do wydania zespół uczniów z klas hotelarskich Zespołu Szkół nr 3 w Kędzierzynie-Koźlu na opracowanie planu 8. urodzin centrum Szara Willa w Opolu. - Zaproponowaliśmy przygotowanie eventu z grą w kręgle na opolskim Rynku, bo z kręgielnią i wysokiej jakości fitnessem kojarzy się to miejsce. Ponieważ obiekt urządzony jest w stylu kolonialnym, kolejna nasza propozycja wiązała się z oferowaniem możliwości zrobienia sobie w centrum miasta zdjęcia z osobą przebraną za Brytyjczyka z kolonii - opowiada Dawid Świątczak, uczeń trzeciej klasy technikum. - Takie działania utrwaliłyby znajomość marki Szara Willa wśród opolan i wypromowały ją wśród tych, którzy jeszcze jej nie znają.

Pięcioosobowy zespół (oprócz Dawida, należą do niego Michał Krupka, Andrzej Mordal, Justyna Szuter i Joanna Galacka, wszyscy z klasy hotelarskiej) proponował też rozesłanie listów na stylizowanym papierze do stałych klientow, urodzinowego drinka w promocyjnej cenie oraz specjalne oferty rabatowe. - Ostateczna decyzja należy do zarządzających hotelem, ale mamy nadzieję, że niektóre z tych pomysłów uda się wykorzystać podczas urodzin opolskiego centrum - dodaje Dawid Świątczak.

Podziękowaniem dla uczniów było zaproszenie ich na kręgle do firmowej kręgielni, ale zdaniem Dawida profitów z udziału w projekcie jest więcej. - Mieliśmy okazję poznać specyfikę działalności kolejnego obiektu hotelowego.Za szkolenia, w których braliśmy udział w Poznaniu, trzeba płacić, a wpisanie ich do CV na pewno poprawia szanse przy staraniu się o pracę także w naszym zawodzie - wylicza uczeń z kędzierzyńsko-kozielskiej szkoły. Po skończeniu technikum Dawid planuje przez rok zdobywać za granicą doświadczenie w zawodzie, by potem wrócić do kraju i kontynuować naukę na studiach, godząc to z pracą. - W przyszłości chciałbym mieć własny biznes i prowadzić hotel - zapowiada Dawid.

Irena Kula, doradca zawodowy w ZS nr 3 w Sławięcicach, jest pod takim wrażeniem projektu, że zapowiada jego kontynuację dla uczniów szkoły. - Będę szukała firm, które chciałyby z nami współpracować na zasadach Design Thinking - mówi.

Młodym się chce

Multiserwis z Krapkowic, specjalizujący się w izolacjach przemysłowych i rusztowaniach, podjął współpracę z czterema zespołami uczniowskimi. Dwa - przyszli technicy reklamy z Olesna i technicy informatycy z Prudnika - dostały zadania z obszaru HR - promocję zawodów montera oraz blacharza izolacji przemysłowych wśród gimnazjalistów, dwa kolejne - przyszli technicy budownictwa z Opola i Gorzowa Śląskiego - miały przygotowywać konkretne elementy służące promocji firmy.

Uczniowie ze szkoły Gzowskiego w Opolu zaprojektowali w Autocadzie metrową sowę, którą pracownicy firmy wycięli z blachy. Stoi teraz w dziale rekrutacji i będzie wykorzystywana jako element wizerunkowy np. podczas targów edukacyjnych czy na materiałach promocyjnych firmy.

- Uczniowie z Olesna zaplanowali dla nas całą kampanię reklamującą zawody montera i blacharza wśród gimnazjalistów z projektami ulotek i scenariuszami spotów reklamowych, której elementy wykorzystamy w naszych działaniach - opowiada Aleksandra Stefaniak z Multiserwisu. - Współpraca z młodzieżą utwierdziła nas w przekonaniu, że jesteśmy na dobrym kursie, ale też uzyskaliśmy dodatkowe informacje, że np. kampanię promocyjną zawodów powinniśmy w jeszcze większym stopniu kierować także do rodziców gimnazjalistów - dodaje.

Paula Pszenica z Narzędziowni Pszenica w Strojcu mówi, że udział w projekcie oprócz maszyny, której modernizacja trwa, dał im też możliwość poznania kandydatów na przyszłych pracowników. - Spodobało nam się ich ambitne podejście do zadania, zaangażowanie. W zamian za to dajemy im możliwość uczenia się przez praktykę - podkreśla Paula Pszenica.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska