Słoiki z powietrzem z Opola społecznicy z Opolskiego Alarmu Smogowego na razie rozdali dziennikarzom na konferencji. Znalazły się w nich m.in. zapach miejskiego wysypiska, oczyszczalni ścieków, a także ulicy Niemodlińskiej w trakcie budowy.
Ekolodzy nie zapomnieli również o zapachu "znoju pracy urzędniczej", czy o tym, który towarzyszy Nowej Wsi Królewskiej w sezonie grzewczym. Do symbolicznych słoików trafiła też słodko-gorzka atmosfera Dobrzenia Wielkiego, zapach wędzonego kalosza z Chmielowic oraz benzo[a]piren, którego też w Opolu nie brakuje.
- Opole nie ma takiej właściwej tylko sobie pamiątki turystycznej. Słoiki z powietrzem z Opola mogą się nią stać - przekonywała z uśmiechem Krystyna Słodczyk z Opolskiego Alarmu Smogowego.
Ekolodzy i społecznicy oprócz rozdawania słoików, ostrzegali też przed złym stanem powietrza w Opolu. Podpierali się wynikami badań.
- Niestety sytuacja jest taka, że pomimo medialnych działań ratusza jakość powietrza w Opolu z roku na rok się pogorszyła. Z danych Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska wynika, że ilość groźnego pyłu PM 10 znów wzrosła - mówił Janusz Piotrowski z OAS. - To mit, że problem smogu występuje tylko w sezonie grzewczym. Mamy ten problem przez cały rok, a mimo to miejska siec monitorująca stan powietrza została nagle wyłączona.
- Uważamy to za skandal, to absolutnie nie powinno się wydarzyć! Pomiary muszą być ciągłe - przekonywała Słodczyk.
Obecnie w stolicy regionu działa stacja WIOŚ oraz czujniki społeczników. Miejska sieć, włączona w blasku fleszy w 2017 roku, przestała działać w kwietniu.
- Była włączona pilotażowo, na pewno będziemy ten projekt kontynuować i rozwijać - zapewnia Monika Czech-Tańczuk, zastępca naczelnika Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Opolski w Urzędzie Miasta Opola. - Obecnie jesteśmy na etapie analizowania raportu z tych badań i przygotowywania zamówienia kolejnej tego typu usługi. W czerwcu lub lipcu czujniki powinny zacząć ponownie działać.
Monika Czech-Tańczuk podkreśla, że miasta działa na rzecz czystego powietrza na wiele sposobów. Niedawno prezydent Arkadiusz Wiśniewski zdecydował, ze Opole wyda kilkanaście milionów złotych na wymianę starych pieców.
- Owszem, ale to powinno dziać się już, a nie być rozłożone na wiele lat - ripostuje Piotrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?