O przeprowadzenie konsultacji społecznych zwrócił się do burmistrza Zarząd Gminny Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim.
Uchwały w sprawie wymiany tablic z nazwami miejscowości podejmuje coraz więcej gmin, gdzie w Narodowym Spisie Powszechnym z 2002 roku narodowość niemiecką zadeklarowało ponad 20 proc. ludności. W Gogolinie utożsamia się z nią tylko 18 proc. i dlatego, aby dopisać niemieckie nazwy nie wystarczy uchwała rady (tak jak miało to miejsce np. w Strzeleczkach czy Walcach), ale decyzję podejmą bezpośrednio sami mieszkańcy.
- Pisemne głosowania przeprowadzimy na wiejskich zebraniach sprawozdawczych, jakie zawsze organizowane są na przełomie stycznia i lutego - zapowiada burmistrz Joachim Wojtala. - Odbędą się one również w poszczególnych dzielnicach miasta.
Krystian Komander, przewodniczący gminnego zarządu TSKN wierzy w pomyślny wynik głosowań.
- Spis powszechny wykazał, że narodowość niemiecką deklaruje u nas tylko 18 procent, ale to dlatego że większość ludzi wpisywało w rubryce "narodowość śląską", a prawnie taka nie istnieje - tłumaczy Komander. - Gdyby było jasno określone że ma się do wyboru narodowość "polską"; albo "niemiecką" jesteśmy pewni, że wynik oscylowałby około 40 procent.
Jeżeli wynik konsultacji wypadnie na "tak", (ponad 50 proc. obecnych na zebraniu musi głosować za zmianą) na tablice zostaną dopisane nazwy sprzed 1933 roku ustalone przez Instytut Śląski.
- Starzy ludzie pamiętają że nasz Odrowąż nazywał się przed wojną "Oderheh", ale głosować będą nad nazwą starszą - "Oderwanz" - mówi Komander. - I podobnie będzie w innych wioskach.
Najprostszy wybór mają przed sobą mieszkańcy Gogolina, który również w czasach niemieckich zwał się "Gogolin".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
