Władze miasta zapowiadały rozbudowę komunikacji miejskiej po zmianie granic, ale dopiero dziś przedstawiono szczegółową koncepcję.
- Przede wszystkim zakładamy, że autobusy MZK dojadą do wszystkich sołectw, które znajdą się w granicach Opola - mówił Mirosław Pietrucha, zastępca prezydenta miasta. - Do obsługi przyłączanych sołectw wyznaczono osiem istniejących linii: 5, 8, 10, 13, 15, 16, 21, 80. Na tym nie koniec, bo do sześciu sołectw docierać będą także autobusy linii nocnych N1, N2 oraz nowych linii N5, N13 i N15.
Na tych zmianach - według władz Opola - zyskają głównie nowi mieszkańcy miasta.
- Ich zysk to np. niższe ceny biletów - podkreślał Pietrucha. - Przykładowo ze Świerkli do Opola obecnie bilet jednorazowy przewoźnika prywatnego kosztuje 6,50 zł, w przypadku linii MZK cena będzie wynosiła 2,60 zł. Co więcej na tej trasie cena biletu miesięcznego zmaleje z 225 zł do 63,80 zł.
Ratusz podkreśla, że większość kursów będzie realizowana autobusami niskopodłogowymi, a mieszkańcy sołectw będą mogli skorzystać z dostęp do ofert promocyjnych, np. darmowych piątków dla kierowców i bezpłatnych przejazdów dla osób po 70. roku życia.
- Takiej zmiany w komunikacji miejskiej, na którą chcemy stawiać, nie było od wielu lat, możemy mówić o rewolucji - oceniał prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
Ale rewolucja będzie też sporo kosztować. Budżet Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego wyniesie w 2017 r. aż 38 mln zł, konieczny jest też zakup siedmiu używanych autobusów typu MAN Lion’s City, a spółka zatrudni dodatkowo 14 osób.
- Stawiamy na komunikację miejską, ale liczmy też, że dzięki sprzedaży większej liczby biletów, wzrost kosztów będzie do przyjęcia - komentuje Wiśniewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?