Obwodnica Opola będzie zamknięta

Artur  Janowski
Artur Janowski
Tak wygląda obecnie droga dojazdowa do wiaduktu nad obwodnicą. Na samą przeprawę kierowcy wjadą dopiero wiosną. Wprawdzie nieoficjalny mówi się o marcu, ale wiele zależy od pogody.
Tak wygląda obecnie droga dojazdowa do wiaduktu nad obwodnicą. Na samą przeprawę kierowcy wjadą dopiero wiosną. Wprawdzie nieoficjalny mówi się o marcu, ale wiele zależy od pogody. Sławomir Mielnik
Zamknięty zostanie odcinek pomiędzy ulicami Partyzancką a Budowlanych. To konieczne, aby węzeł drogowy - powstający nad obwodnicą - był gotowy jeszcze w lipcu.

Drogowcy planują, że ruch na fragmencie najważniejszej drogi Opola będzie wstrzymany 6, 7 i 8 lutego. To weekend, gdy samochodów na drogach jest mniej, a brak przejazdu nie powinien być aż tak dokuczliwy dla kierowców.

- Wykonawca węzła musi przeprowadzić pod obwodnicą kanalizację deszczową - tłumaczy Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. - Mógł to robić poprzez zwężenia drogi i czasowe wyłączanie pasów ruchu, ale wtedy to trwałoby znacznie dłużej niż kilka dni. Dlatego uznaliśmy, że lepiej będzie, gdy dojdzie do zamknięcia drogi, co pozwoli prace przeprowadzić w jeden weekend i to nawet gdyby sytuacja pogodowa nie była najlepsza - twierdzi Pietrucha.

Zobacz nowy wiadukt nad obwodnicą Opola [wideo, zdjęcia]

Już ustalono, że objazd odbywałby się ulicami Wrocławską i Partyzancką. Skrzyżowanie ulic Budowlanych-Sobieskiego z obwodnicą ma być przejezdne z zastrzeżeniem, że nie będzie można jechać obwodnicą w stronę ulicy Partyzanckiej.

- Wykonawca zamknie fragment obwodnicy późnym popołudniem w piątek, a wieczorem w niedzielę ruch powinien być już wznowiony - zapowiada wicedyrektor MZD.

Czasowo zamknięcie drogi to jeden z pomysłów na to, aby budowa węzła była skończona jak najszybciej.

Sprzyja temu również łagodna zima i MZD nie ma obecnie uwag do tempa prac na węźle, który buduje firma Skanska.

- Teraz tylko trzeba patrzeć w niebo i życzyć sobie, aby pogoda nadal nam sprzyjała, a zima była łagodna - mówi Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD ds. technicznych.

Przypomnijmy jednak, że wykonawca i drogowcy chcieli, aby kierowcy wjechali na zbudowany wiadukt już w ubiegłym roku. To miałoby umożliwić kolejne zamknięcie obwodnicy i spokojną budowę przejścia podziemnego pod drogą, z którego w przyszłości mają korzystać piesi i rowerzyści (zaplanowano je w pobliżu obecnego skrzyżowania ulic Budowlanych - Sobieskiego, które po uruchomieniu węzła będzie zamknięte). Ten plan jest aktualny, ale ma poślizg. Na razie drogowcy nie podają dokładnego terminu, kiedy wpuszczą kierowców na wiadukt. Tylko nieoficjalnie słyszymy, że dojdzie do tego w marcu.

- Wiadukt nad obwodnicą chcemy uruchomić wiosną, ale wiele zależy od pogody - tłumaczy Mirosław Pietrucha.

Na razie kierowcy jeżdżący ulicą Budowlanych muszą się także męczyć z ruchem wahadłowym w rejonie skrzyżowania z ulicą Składową, gdzie powstaje rondo. Niektórzy z nich pamiętają, że utrudnienia miały zniknąć do końca ubiegłego roku.

- W tym rejonie niezbędne są jeszcze przełożenie sieci kanalizacyjnej oraz wodociągowej i na razie wahadło tam zostaje - wyjaśnia wicedyrektor MZD.

Budowa węzła nad obwodnicą będzie kosztować 33,8 mln zł brutto i cała inwestycja powinna zakończyć się w lipcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska