Radni PiS o układach w urzędzie miasta w Opolu i radach nadzorczych. „Patologiczny proceder”

W miniony poniedziałek na portalu nto.pl ukazał się obszerny tekst o różnego rodzaju koligacjach i układach pomiędzy prezydentem Opola, a osobami pracującymi w ratuszu i innych miejskich spółkach.

Problem ten zauważyli również opolscy radni PiS Małgorzata Wilkos i Michał Nowak, którzy postanowili opowiedzieć o swoim spojrzeniu na tę sprawę.

- To patologiczny proceder polegający na obsadzaniu rad nadzorczych miejskich spółek przez członków zarządów miasta i zarządów innych miejskich spółek. – mówiła oburzona Małgorzata Wilkos.

Samorządowcy, mówiąc o układach opolskiego ratusza, opowiedzieli o licznych zagrożeniach, które ich zdaniem wynikają z obecnego stanu rzeczy. Małgorzata Wilkos zauważa, że duża ilość stanowisk, na których zasiadają poszczególne osoby, może prowadzić do osłabienia nadzoru nad spółkami i nie wywiązywania się ze swoich obowiązków.

- Mamy poważne wątpliwości czy prezydent kieruje się dobrem tym spółek, czy też dobrem swoich kolegów – mówiła radna.

Z kolei radny Michał Nowak za niesprawiedliwe uważa rozłożenie płac w spółkach zarządzanych przed miasto. Uważa on, że pracownicy zaprzyjaźnieni z prezydentem otrzymują wygórowane pensje a ci bez znajomości zbyt niskie.

- Od dawna wiadomo, że wynagrodzenia szeregowych pracowników są na naprawdę bardzo niskim poziomie i nie mają za bardzo perspektywy na ich poprawę. – opowiadał Michał Nowak

Do zarzutów o zbyt niskich płacach dla pracowników miejskich odniósł się rzecznik prasowy UM, Adam Leszczyński. Twierdzi on, że radni PiS mijają się z prawdą.

- Radni Wilkos i Nowak kłamią w sprawie pracowników MOPR. Ostatnio, dwukrotnie dostali oni podwyżki, uzgodnione ze związkami zawodowymi, a także, podobnie jak reszta pracowników jednostek miejskich, otrzymali specjalny dodatek na święta – pisze Adam Leszczyński.