Wszyscy są zadowoleni

Beata Szczerbaniewicz
Konflikt nabrzmiały wokół klubu tańca "Siera" został rozwiązany. W mediacji między instruktorką a dyrektorem domu kultury uczestniczyła połowa składu rady miejskiej.

Sprawa "Siery", która odeszła z Krapkowickiego Domu Kultury, stając się prywatnym klubem Agnieszki Daniszewskiej, stała się tematem obrad radnych po tym, jak instruktorka wystąpiła na sesji z dramatycznym apelem o pomoc. Prosiła o wstawiennictwo w negocjowaniu stawki wynajmu sali na zajęcia. Dyrektor KDK zażądał tysiąca złotych (łącznie z podatkiem VAT) miesięcznie, na co Daniszewska zapowiedziała, że podwyższy opłaty dla dzieci, a rodzice - że będą musieli dzieci z klubu tańca wypisać.

Mocno zaangażowani w konflikt rodzice również przybyli na mediacje, w których brali udział członkowie zarządu miasta oraz komisji oświaty kultury i sportu.
- W Krapkowicach praktycznie nie ma innych ofert dla dzieci na kulturalne spędzanie czasu po szkole - mówiła Alicja Dymek, mama małych tancerzy. - Jak będzie podwyżka, w klubie pozostaną tylko dzieci elity. Dlaczego ta sala nie mogłaby być wynajmowana w ogóle za darmo?
Za "Sierą" wstawiali się poza rodzicami także radni - Janina Kuc i Władysław Martynowski. Inni radni bronili interesu finansowego KDK:
- I tak wszyscy podatnicy dokładają rocznie 800 tysięcy złotych do działalności kulturalnej - mówił przewodniczący Andrzej Kulpa. - Niecałe osiem złotych za godzinę wynajmu ogrzanej i oświetlonej sali to nie jest dużo. Przyjąwszy, że dziecko płaci 40 złotych, zostaje pani 32 zł zysku. Moja firma dostaje 25 zł za godzinę przy budowie lotniska w Monachium. Też chcielibyśmy więcej.
Przewodniczący komisji rewizyjnej Gerhard Paul stwierdził, że działalności Kubilasa nie można nic zarzucić. Odkąd jest dyrektorem KDK, nie ma kłopotów finansowych, a wcześniej - były. Dyrektor wyliczył, jakie dom kultury organizuje zajęcia i imprezy. Te wyjaśnienia zadowoliły radnych. Kiedy wydawało się, że nic nie jest w stanie pogodzić zwaśnionych stron, i rodzice, i radni zaczęli powtarzać, że muszą się dogadać dla dobra dzieci.

Dyrektor zaproponował nową umowę - za wynajem sali 500 zł plus VAT oraz 8 godzin pokazów klubu podczas festynów miejskich. Daniszewska zgodziła się: - W tej sytuacji nie będzie podwyżek - stwierdziła.
Dzieci nadal płacą stawki obowiązujące od czerwca: 50 zł lub 40 - jeśli w zajęciach uczestniczy rodzeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska